Dlaczego w Bydgoszczy jest plac Teatralny i dlaczego karmelita Stanisław Bydgosta obłożył klątwą gmach bydgoskiej Melpomeny?
<!** Image 2 align=right alt="Image 97058" sub="Zwiedzanie Teatru Polskiego było pierwszym punktem sobotniej wycieczki. Tu przewodnikiem była Ewa Adamus-Szymborska / Fot. Dariusz Bloch">Te tajemnice odkryli uczestnicy sobotniej wycieczki pod patronatem „Expressu”. Tym razem cykliczna wyprawa Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy pod hasłem „Bydgoszcz za zamkniętymi drzwiami” odbyła się śladami klątwy i zagadek teatralnych. - Chcemy przybliżyć mieszkańcom i współczesną, i tradycyjną Bydgoszcz. Ten temat nie jest specjalnie znany, a tradycje teatralnej Bydgoszczy sięgają kilkudziesięciu lat - mówi prezes TMMB, Jerzy Derenda.
Wszystko zaczęło się przed Teatrem Polskim, który od kulis pokazała zwiedzającym Ewa Adamus-Szymborska. Stamtąd uczestnicy udali się na ulicę Grodzką do Teatru Kameralnego. Kolejnym punktem był plac Teatralny, gdzie wysłuchano zapierających dech legend, z kolei klamrą spinająca wyprawę była niecodzienna wizyta w Operze Nova, jednym z największych teatrów muzycznych w kraju, po której oprowadzał Robert Chojnacki. Tu właśnie został wyświetlony film o Teatrze Miejskim.
