- W piątek nie róbmy zakupów w MM. Niech firma przekona się, że taka reklama się nie opłaca - apelują młodzieżowcy z PiS i PO.
Jednodniowy bojkot marketu ma, zdaniem młodych działaczy, ekonomicznie przemówić do koncernu-autora obrażającego Polaków spotu reklamowego.
Wczoraj problem połączył siły młodzieżówek PiS i PO. Wspólnie zwołały konferencję prasową, razem wypracowały stanowisko. - Polacy przedstawieni zostali jak złodzieje, czyli przestępcy. Urażono naszą dumę narodową - podkreśla Michał Jakubaszek (PiS). - Jesteśmy przekonani, że Media Markt z góry zakładały szybkie zdjęcie z anteny tego spotu. Chodziło o skandal i efekt został osiągnięty.
Ta reklama miała przynieść określone zyski. Uważamy, że najlepszą reakcją na to zdarzenie będzie pokazanie Media Markt, że taka reklama się po prostu nie opłaca. W związku z tym apelujem, by w ramach protestu w piątek, 31 marca, nie robić zakupów w tym markecie.
Rafał Grabkowski z działu Public Relations toruńskiego Media Markt przyznaje, że posunięto się faktycznie za daleko i reklama była obraźliwa. - I dlatego została zdjęta - podkreśla. Sklepy Media Markt w całym kraju mają teraz powody do obaw, bo wiele organizacji zapowiedziało już pikiety i inne akcje protestacyjne.
- Przekroczono pewne granice. Uważamy, że w Unii Europejskiej nie ma miejsca na tego typu zachowanie. Trzeba reagować stanowczo i szybko - podkreśla tymczasem Bartłomiej Jóźwiak z toruńskiego Stowarzyszenia Młodych Demokratów PO.