Męczarnie Aniołów

Męczyli się strasznie, ale w końcu wygrali 52:38 - tak można podsumować wczorajszy występ żużlowców Unibaksu w Częstochowie.

<!** Image 2 align=none alt="Image 189700" sub="Mecz poprzedziła chwila ciszy ku upamiętnieniu zmarłego w zeszłą niedzielę Lee Richardsona. Na zdjęciu od lewej: Ryan Sullivan, Zbigniew Czerwiński i Darcy Ward Fot.: Marcin Orłowski">Torunianie mieli ułatwione zadanie, bo w Dospelu Włókniarzu nie wystartował kontuzjowany Grigorij Łaguta. Na początku goście zakwestionowali stan toru, więc sędzia zarządził prace, by doprowadzić nawierzchnię do regulaminowego stanu.

Rozpoczęło się od remisu w biegu juniorów. Wygrał Emil Pulczyński, ale jego brat Kamil nie utrzymał trzeciej pozycji i dał się wyprzedzić Hubertowi Łęgowikowi. Również dwa następne biegi zakończyły się remisami - najpierw nieoczekiwanie Adrian Miedziński uległ nieoczekiwanie Mirosławowi Jabłońskiemu i Danielowi Nermarkowi (wygrał Chris Holder), a potem ostatni był Zbigniew Czerwiński, a trzy punkty uratował Darcy Ward.

Słaby początek

Później nie doszło do spodziewanego „ataku” torunian. Wręcz przeciwnie - prowadzenie objęli gospodarze! Po czterech biegach było 13:11. W Unibaksie przeciętnie w pierwszej fazie jeździł Adrian Miedziński, punktów nie zdobywał Kamil Pulczyński, nie błyszczał tez Zbigniew Czerwiński. A że przytrafiły się wpadki samemu Ryanowi Sullivanowi nie ma się co dziwić, że torunianom szło jak po grudzie. Po dziesiątym wyścigu na tablicy wyników widniał remis po 30.

Przełomowe okazały się 11. i 12. gonitwa. Najpierw Adrian Miedziński z Darcym Wardem pokonali 4:2 Mirosława Jabłońskiego i Daniela Nermarka. Później zaś taśmę dotknął Grzegorz Zengota. Zastąpił go junior Artur Czaja, ale w parze z Hubertem Łęgowikiem nie poradził sobie z fantastycznie tego dnia dysponowanym Chrisem Holderem i Emilem Pulczyńskim.

<!** reklama>Unibax na trzy wyścigi przed końcem objął więc sześciopunktowe prowadzenie. Taka sama różnica była przed dwoma biegami nominowanymi i ekipa Unibaksu mogła pomału odetchnąć, bo trudno było przypuszczać, że Sullivan, przebudzony Miedziński oraz Ward i Holder zmarnują taką przewagę.

Dublety na koniec

Ostatecznie niespodzianki nie było - już w 14. biegu Sullivan z Miedzińskim podwójną wygraną zapewnili gościom wygraną w meczu. A na koniec „poprawili” kolejnym dubletem Australijczycy. Skończyło się więc na wysokim, 14-punktowym zwycięstwie.

Dospel Włókniarz Częstochowa - Unibax Toruń 38:52