- Nie mam takiej informacji, że do 28 marca bezwzględnie muszą być zakończone prace z podgrzewaną murawą - stwierdziła Lucyna Kojder-Szweda, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 111127" sub="Kolejna inwestycja na Zawiszy rozpoczęła się na początku grudnia ubiegłego roku i potrwa co najmniej do marca. Fot. Tadeusz Pawłowski">Pierwsze mecze rundy wiosennej II ligi zaplanowano już na 14 marca, lecz - na szczęście - w tym, jak i kolejnym terminie (21.03.) bydgoski Zawisza będzie rozgrywał spotkania na obcym terenie, w Legnicy oraz w Tychach.
Przed własną publicznością nasza drużyna powinna się zaprezentować 28 marca, w 22. kolejce sezonu. Mecz zapowiada się atrakcyjnie, bo rywalem bydgoszczan będzie Pogoń Szczecin. Ustaliliśmy jednak, że ten pojedynek w pierwotnym terminie może nie dojść do skutku. A co za tym idzie, trzeba będzie go przełożyć na inny dzień.
Mróz i śnieg nie sprzyjają
W sobotę informowaliśmy na łamach „Expressu”, iż na głównej płycie Kompleksu Sportowego „Zawisza” w dalszym ciągu trwa montaż podgrzewanej murawy. Prace już zostałyby zakończone, ale na przeszkodzie stanęły warunki atmosferyczne.
- Ostatnio położyliśmy 27 kilometrów 2,5-centymetrowych rurek - informuje inżynier Zbigniew Sahajdak, przedstawiciel wykonawcy, z firmy Zielona Archirektura z Warszawy. - Do wykonania pozostało nam jeszcze rozsypanie warstwy piasku, następnie ziemi urodzajnej i rozwinięcie rolek trawy. Te prace, na które potrzebujemy 2-3 tygodni, można wykonywać tylko w warunkach, kiedy nie ma śniegu, a temperatura nie spada poniżej zera.
<!** reklama>Ze względu na zimę nie można zatem wykonywać dalszych czynności na zamarzniętej płycie boiska. W związku z tym trudno powiedzieć, kiedy prace zostaną zakończone.
- Latem trwałoby to dwa tygodnie - dodaje inż. Sahajdak. - Zimą trzeba, niestety, czekać na odwilż. Obecnie zgrzewamy rury zasilające, żeby wprowadzić je do przepustów. Nie możemy z kolei pozwolić sobie na to, żeby zbrylowany piasek został położony na rurki. Do tego dochodzi kupno trawy, której w Europie nie sposoób teraz uzyskać. Na razie musimy więc poczekać na lepszą pogodę. Dlatego żadnych końcowych terminów podać nie mogę. A czy to będzie za miesiąc? Ja tego nie powiedziałem...
Zaskoczony całą sytuacją jest prezes Stowarzyszenia Piłkarskiego „Zawisza” Bogdan Pultyn.
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli gościć „Portowców” na innym stadionie aniżeli przy ul. Gdańskiej - mówi Pultyn. - Jeśli będziemy zmuszeni do przełożenia spotkania, to musimy wiedzieć o tym zawczasu, żeby uzgodnić nowy termin z Pogonią i PZPN. Dla nas to bardzo ważna sprawa.
Działacze piłkarscy nie biorą pod uwagę wariantów rezerwowych. Powód jest prosty: mecz z tak renomowanym przeciwnikiem to gwarancja kilku tysięcy kibiców na trybunach. - Najważniejsze, żeby to spotkanie rozegrać na Zawiszy i nie oddać czasem przeciwnikowi punktów walkowerem... - dodaje prezes SP. - Jeśli spełni się czarny scenariusz, zagramy u siebie dopiero 10 kwietnia z Rakowem.
Według naszych ustaleń, optymistyczny wariant zakończenia robót to koniec marca.
Cierpliwości, to się opłaci
Lucyna Kojder-Szweda, zastępca prezydenta Bydgoszczy ds. inwestycji uspokaja. - W tym wypadku pośpiech nie jest wskazany i chyba świat się nie zawali, jeżeli przełożymy jedno spotkanie w drugiej lidze. Sytuacja wygląda tak, że musimy spełnić wszystkie wymagania techniczne i liczyć się z tymi, od których inwestycja ma szansę powodzenia. W ostatecznym rozrachunku będzie to z korzyścią dla klubu i sympatyków piłki nożnej.
Dodajmy, że koszt położenia podgrzewanej murawy wyniesie ok. 2,7 mln zł. Dzięki temu futboliści zyskają nową murawę, a Kujawsko-Pomorski Związek Piłki Nożnej będzie mógł ubiegać się o organizację meczów międzypaństwowych.