Izrael pokonał po dogrywce Finlandię 89:87, a następnie wygrał z Holandią 74:67. Polska ma na koncie zwycięstwo nad Czechami 99:84 i porażkę z "Suomi" 59:89.
Bilans meczów biało-czerwonych z Izraelczykami o punkty nie jest korzystny - w 13 spotkaniach wygrali tylko cztery razy.
Mecz w Pradze będzie 10. pojedynkiem w mistrzostwach Europy. W siedmiu ostatnich spotkaniach tej rangi Izrael wygrał sześć razy.
Ostatni mecz między obydwoma zespołami odbył się w czerwcu, w Lublinie w kwalifikacjach MŚ 2023 i wówczas ekipa trenera Igora Milicica pokonała rywali 90:85 po dogrywce. W tamtym spotkaniu nie wystąpił jednak Avdija, który w Pradze jest liderem izraelskiej drużyny. (PAP)
- Z Izraelem mieliśmy słabą passę, ale ostatnio to się zmieniło w Lublinie. Mam nadzieję, że czerwcowa wygrana pomoże nam mentalnie w poniedziałek w Pradze. Wierzę, że wyjdziemy naładowani energią, tak jak w meczu z Czechami, że będziemy gotowi do agresywnej, szybkiej gry. Nie myślimy jednak, że będzie łatwo, tylko dlatego, że ostatni mecz udało się wygrać. Na mistrzostwach Europy nic łatwo nie przyjdzie. Finlandia nam to udowodniła” - podkreślił realistycznie skrzydłowy naszej reprezentacji, Michał Sokołowski.
Do fazy pucharowej awansują cztery najlepsze zespoły z każdej grupy. Aktualnie Polacy są na czwartej pozycji w tabeli, natomiast Izrael na drugiej.
Mecz Polska - Izrael rozpocznie się o 14:00. Transmisja w TVP Sport i tvpsport.pl.
