https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Matma królową "korków"

Katarzyna Oleksy
- Niektóre dzieciaki, zamiast brać korepetycje, powinny przestać przeszkadzać na lekcji i się przyłożyć do nauki - mówią pedagodzy o rynku korepetycji. Ten zmienił nieco swoje oblicze.

- Niektóre dzieciaki, zamiast brać korepetycje, powinny przestać przeszkadzać na lekcji i się przyłożyć do nauki - mówią pedagodzy o rynku korepetycji. Ten zmienił nieco swoje oblicze.

<!** Image 2 align=none alt="Image 167368" sub="Nauczyciele dysponują dodatkowymi obowiązkowymi godzinami, które mogą przeznaczyć na pracę z dziećmi. Na zdjęciu: uczeń Zespołu Szkół
nr 16 Szymon Furgal i nauczycielka z tej szkoły, Joanna Szałkowska. Fot. Tymon Markowski">Nie są to już tylko korepetycje ale także konsultacje i nie tylko dla tych, którzy cienko przędą ale i dla tych, którzy chcą uzyskać wyższą ocenę. Nawet piątkę. Jak twierdzą jednak doświadczeni korepetytorzy, nie jest tak dobrze, jak przed laty. Pani Edyta z Wyżyn pomaga młodym ludziom w lekcjach od blisko dziesięciu lat. W tym roku ma kilkunastu uczniów.

<!** reklama>- Wszyscy są jednak z poprzednich lat lub z polecenia. Gdybym zaczynała dopiero dorabiać
w ten sposób, nie miałabym nikogo - mówi anglistka. - Z roku na rok jest coraz mniej uczniów, jeśli nie ma się stałych osób, może być ciężko. Rok temu dałam ogłoszenie i telefon milczał, podczas gdy jeszcze przed kilkoma laty telefony się urywały. Z czego to wynika? Trudno powiedzieć. Może ludzie są oszczędni, może mniej ufni. Jest też większa konkurencja - mówi.

Jaka jest cena prywatnych lekcji w Bydgoszczy?

- Standardem z angielskiego jest cena około 30 złotych. To nie jest dużo, bo te pieniądze nie trafiają
w całości do uczącego. Do zajęć trzeba się przyłożyć, często przygotować materiały, a na lekcje jakoś dojechać. Jazda autobusem odpada, bo lekcje mam jedna po drugiej i nie dałabym rady. Jedynym wyjściem jest samochód, który na wodę nie jeździ, zwłaszcza po podwyżce VAT-u. Na dodatek we wszystkie ferie, wakacje i długie weekendy rodzice lekcje odwołują - mówi pani Edyta.

Czy jej podopiecznym „korki” są potrzebne, czy też jest to widzimisię rodziców?

- W klasie nauczyciel nie ma czasu pracować z każdym dzieckiem,
a część z nich naprawdę tego potrzebuje. Niektórzy uczniowie pytają o rzeczy, które dla innych są oczywiste - wyjaśnia pani Edyta.

Tak wygląda język angielski, który jeszcze do niedawna królował
w edukacyjnych anonsach. Jakiś czas temu wyprzedziła go jednak matematyka, która wróciła jako przedmiot obowiązkowy na maturę. 45 minut z królową nauk i studentem (jak się okazuje ze studentem czegokolwiek, matmy uczą bowiem także studenci telekomunikacji
i psychologii) zapłacimy 25 złotych, a z emerytowanym nauczycielem 40 złotych za 60 minut. Chemia to 30 złotych za godzinę, niemiecki - 15 złotych. O pięć złotych więcej za godzinę zajęć z biologii bierze studentka biotechnologii, a 13 złotych licealistka. Zainteresowaniem cieszy się też język hiszpański: 20-25 złotych za godzinę u studentów
z doświadczeniem akademickim
w kraju corridy.

- Gdyby część tych uczniów nie przeszkadzała na lekcjach, słuchała nauczyciela i przykładała się do zadań domowych, nie musieliby korzystać
z korepetycji, a rodzice nie musieliby za to płacić. Ale rodzice najchętniej już
w żłobku posyłaliby dzieci na korepetycje - mówi Andrzej Kaczmarek, dyrektor Zespołu Szkół nr 16. Dodaje, że jeśli uczeń wymaga więcej czasu na pracę z nim, jest taka możliwość w szkole. - Od dwóch lat mamy dodatkowe godziny urzędowe. Na początku była to jedna godzina tygodniowo, w tym roku są dwie. Nauczyciel sam nimi dysponuje
i mogą być przeznaczone, między innymi, na pracę z dziećmi, które tego wymagają - dodaje dyrektor.

Jak się okazuje, kolejna zmiana związana z korepetycjami to uczniowie, którzy po dodatkową pomoc się zgłaszają. - Jeśli ktoś chce iść do dobrego liceum, musi najpierw zdać dobrze egzamin gimnazjalny. Niestety, często egzaminy, przygotowane przez zewnętrznych egzaminatorów, tylko częściowo pokrywają się
z tym, co było w szkole. Dlatego nie widzę niczego złego w tym, że skorzystam z pomocy kogoś, kto pod tym kątem dobrze mnie przygotuje. Na lekcjach testy też są analizowane, ale to jeden z elementów zajęć. Dobrze jest nabrać w rozwiązywaniu ich wprawy - mówi Eliza, gimnazjalistka. - Koleżanka chodzi też na konsultacje z biologii do wykładowcy uniwersyteckiego. Chce zdawać do klasy biologiczno-chemicznej
i woli być dobrze przygotowana.

Wybrane dla Ciebie

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Zawisza Bydgoszcz wypisał się z gry o awans. Olimpia musi liczyć na wpadki rywali.

Zawisza Bydgoszcz wypisał się z gry o awans. Olimpia musi liczyć na wpadki rywali.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski