Można stwierdzić, że Polaczyk jest jak dobre wino, im starszy tym lepszy. Przed tygodniem w Bratysławie wygrał pierwsze dwie kwalifikacje do kadry w kajakowym slalomie. W miniony weekend „górale” spotkali się na krakowskim torze przy Kolnej. I tutaj reprezentant Zawiszy nie miał sobie równych. Ponownie wygrał dwie rywalizacje i tym samym zapewnił sobie starty w najważniejszych imprezach tegorocznego sezonu. Wystartował też z powodzeniem w kajak crossie i time trialu gwarantując również sobie prawo startu w tych konkurencjach w reprezentacji Polski.
- Cieszę się, że nic mi nie doskwiera, forma jak widać, też jest całkiem niezła, więc robię nadal to co bardzo lubię - podsumował początek sezonu olimpijczyk z Londynu i Paryża, który obecnie trenuje w kadrze pod kierunkiem swojego brata Rafała.
- Nadal też współpracuję z czeskim trenerem Frantiskiem Valikiem z którym się spotkam podczas zawodów w Pradze - dodaje.
- Obecnie wyjeżdżamy do Paryża, by jak najlepiej przygotować się do zaplanowanych na olimpijskim torze mistrzostw Europy. Później w czerwcu czekają nas zawody Pucharu Świata oraz mistrzostwa Polski. Wierzę, że stać mnie jeszcze na dobre wyniki, nieodzowna też będzie doza szczęścia - zakończył góral z Zawiszy.
Czekamy na dobre wieści ze stolicy Francji.
