Lawinowo przybywa bydgoskim komornikom spraw windykacji długów od emerytów. Seniorzy płacą nie tylko za swoje błędy, ale częściej za pożyczki wzięte na dzieci i wnuki.
Pani Alina pokazuje plik recept, których nie zrealizowała. Nie ma pieniędzy na wykupienie leków. W lodówce też pustki. Kobieta nierzadko chodzi głodna. - Z tego, co mi zostaje, płacę czynsz i prąd. Oszczędzam, na czym się tylko da. Strasznie się boję, że mnie wyrzucą na bruk - mówi ze łzami staruszka ze Szwederowa.
Z niewielkiej emerytury niewiele jej zostaje. Komornik zabiera niemal połowę pieniędzy. - Chciałam pomóc córce. Ona też nie ma lekko. Z pracą jej nie wyszło i teraz ja muszę spłacać dług - opowiada kobieta.
<!** reklama>
Robert Damski, komornik i rzecznik Rady Izby Komorniczej w Gdańsku, której podlegają bydgoscy komornicy, często spotyka się z takimi sytuacjami: - Jesteśmy między młotem a kowadłem. Musimy realizować postanowienia sądu. Tymczasem miałem ostatnio taką sprawę: mężczyzna zadłużył się potwornie, aby ratować żonę chorą na nowotwór. Walczyli przez dwa lata. Niestety, nie udało się jej uratować. Został z długami, ale chyba każdy postąpiłby na jego miejscu tak samo.
Komornicy zauważyli, że lawinowo przybywa im spraw windykacji długów od emerytów. Widać to też w ZUS-ie. - Egzekucją w naszym oddziale objętych jest 11 tysięcy emerytur i rent spośród ponad 212 tysięcy wypłaconych świadczeń. To jest ponad 5 procent wszystkich wypłacanych świadczeń - informuje Alina Szałkowska, rzecznik prasowa bydgoskiego oddziału ZUS.
Najnowszy raport Krajowego Rejestru Dłużników pokazuje skalę zjawiska. Na czarnych listach jest ponad 100 tys. emerytów. Rok temu było ich 3 proc., w tym - już ponad 6,5 proc. Zdaniem seniorów, są oni nękani, bo ich świadczenia najłatwiej poddać windykacji. - A może wzięliby się za pseudobiznesmenów? - pyta 60-letni pan Czesław.
Komornik może zabrać seniorowi 25 proc. świadczenia, ale zachowując mu 364 zł brutto.
- Główny Urząd Statystyczny opublikował ostatnio dane, według których w Polsce w skrajnej nędzy żyje aż 2 mln ludzi. W dużej części z tymi osobami, w tym emerytami, my mamy do czynienia - komentuje komornik Robert Damski.
Najstarszy zadłużony polski emeryt ma 102 lata.
