Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzenie prezesa Jerzego Kanclerza o 10 tysiącach widzów na żużlowych derbach może się spełnić

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Bohaterowie awansu Polonii. Ilu z nich dostanie szansę startu w I lidze?
Bohaterowie awansu Polonii. Ilu z nich dostanie szansę startu w I lidze? Jarosław Pabijan
Bilet na mecz żużlowy Zooleszcz Polonii Bydgoszcz z PSŻ Poznań, który przesądził o awansie do I ligi, spoczął w szufladzie mojego biurka, w której chowam cenne pamiątki. Obok starszego o osiem lat biletu na mecz Zawiszy Bydgoszcz, podczas którego przypieczętowany został awans do I ligi piłkarskiej.

Co się działo potem z Zawiszą, bydgoscy kibice pamiętają. Szybki awans do ekstraklasy, Puchar Polski, a potem w dwa sezony wszystko runęło. Okazało się, że właściciel klubu nie dorósł do kierowania dużym przedsiębiorstwem i wysiłek wielu ludzi zmarnował.

Co czeka żużlową Polonię? Prezes Jerzy Kanclerz zapewne nie zapomniał mi, że na początku sezonu wytknąłem mu niedoróbki organizacyjne. W tym sprzedaż wydobytych z jakiegoś starego magazynu biletów. Figurowała na nich jeszcze jako sponsor tytularny pewna firma handlująca opałem, które fatalnie zapisała się w historii polskiego biznesu.

Prezes tłumaczył mi wtedy, że wielu spraw organizacyjnych musi pilnować sam i oszczędzać, na czym się da. Kompromitujące bilety oczywiście zniknęły z kas, ale mocno zaciskać pasa i spłacać stare zobowiązania trzeba było nadal. Skutecznie – jak sądzić można po wypowiedzi Jerzego Kanclerza po meczu z PSŻ. Zdradził wtedy, że w tym miesiącu wyprowadzi klub na finansową prostą, spłacając ostatnią ratę długu. Wierzę zatem, że prezes Kanclerz nie jest osobą, która potrafiłaby wycisnąć swój klub i pusty wyrzucić niczym skórkę cytryny – tak jak to zrobił z Zawiszą Radosław Osuch.

Jerzy Kanclerz przed sezonem nie stawiał jako cel awansu do I ligi. Mówiło się, że będzie dobrze, jeśli Polonia awansuje do fazy play-off. Sukces przerósł oczekiwania, a decydujący mecz obecni na nim pewnie zapamiętają do końca życia. Odrobić w rewanżu 28 punktów, i to odrobić z nadwyżką – to zakrawa na cud… „Gdyby to się zdarzyło za naszych młodych czasów, to wszyscy by plotkowali, że Poznań mecz sprzedał” - po ostatnim biegu wykrzyczał mi do ucha kumpel, który na żużlowy mecz przyszedł po przeszło 30-letniej przerwie.

Z ciekawością przejrzałem potem internetowe komentarze kibiców – także umieszczone pod informacją o klęsce PSŻ w „Głosie Wielkopolskim”. Nikt tam wprawdzie nie snuł podejrzeń o szwindel, lecz znalazłem inną ciekawą wieść: „Zawodnicy skarżyli się, że Bajerski (trener poznaniaków – przyp. J.R.) nabajerował im głupot, że mogą śmiało zwrócić pożyczone silniki, bo przewaga z pierwszego meczu jest tak duża, że nawet jakby jechali na osiołkach, to Polonia nie jest w stanie odrobić”. Nie wiem, ile w tym prawdy. W każdym razie winnego nad Wartą już znaleziono…

Jakby nie było, Kanclerz powinien dziękować Bogu, że awans przydarzył się już w pierwszym sezonie jego rządów w Polonii. Łatwiej będzie dokończyć ślimaczącą się przebudowę stadionu i zdobyć nowych sponsorów. Co ciekawe, z awansu Polonii cieszą się także w Toruniu. Tamtejszy dziennikarz tłumaczył mi, że po spadku Get Well z ekstraligi łatwiej przyjdzie utrzymać zainteresowanie żużlem w Toruniu, mając w perspektywie derby z Bydgoszczą, niż np. mecze z teamami z Gniezna czy Ostrowa. Marzenie prezesa Kanclerza – o 10 tysiącach widzów na meczu derbowym z Toruniem – może się więc spełnić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera