Marto, dziękujemy! - Jestem dumna z córki i całej czwórki - mówi mama Marty Wieliczko, srebrnej medalistki IO w Tokio

Srebrny medal olimpijski Marty Wieliczko

- Nie śpię od 2 w nocy. Ale emocje były i są takie, że nie ma mowy, abym „oko zmrużyła” - Małgorzata Dłużewska-Wieliczko mówiła w środę przed południem „Pomorskiej”.

Trudno się dziwić: mama przed telewizorem dopingowała córkę - Martę Wieliczko, zawodniczkę Klubu Wioślarskiego „Wisła” Grudziądz - która płynąc w osadzie z Agnieszką Kobus-Zawojską, Marią Sajdak oraz Katarzyną Zillmann, w środę, chwilę przed g. 4 rano czasu polskiego zdobyła srebrny medal. To pierwsze polskie medale na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio! Przed Polkami na metę przypłynęły tylko Chinki.

Mama Marty Wieliczko ocenia: - Dziewczyny dały radę!

- Dziewczyny miały świetny start, ale fala i wiatr im nie pomagały, warunki były bardzo trudne. Miały trudne zadanie, ale dały radę! - ocenia Małgorzata Dłużewska-Wieliczko.

A wie co mówi, bo przecież sama jest wioślarką, srebrną medalistką olimpijską. Swój krążek zdobyła w Moskwie, w 1980 r. w dwójce bez sternika. Była wówczas zawodniczką gdańskiej Gedanii. Później, około 20 lat temu, przeprowadziła się z rodziną do Wielkiego Komorska w gminie Warlubie. Marta Wieliczko urodziła się w 1994 roku w pobliskim Grudziądzu. I kontynuując rodzinną tradycję wioślarską trafiła do „Wisły” Grudziądz.

Święto w Wielkim Komorsku

W środę przed południem, pani Małgorzata była na spotkaniu klubu seniora w Wielkim Komorsku. - Panie powitały mnie z honorami. Nawet hymn odśpiewałyśmy. I teraz świętujemy! - mówiła „Pomorskiej” pani Małgorzata.

Marta Wieliczko na swoim sportowym koncie ma już liczne sukcesy, a wśród nich tytuły Mistrzyni Świata i Europy. Studiuje na AWFiS w Gdańsku, a mieszka w Grudziądzu. No i jest zawodniczką Klubu Wioślarskiego „Wisła”.

- To pierwszy w historii medal olimpijski zdobyty dla naszego klubu! - cieszy się Henryk Wichrowski, prezes KW „Wisła” Grudziądz.

Prezes Wichrowski również ma za sobą nieprzespaną noc. - Oczywiście, krążki olimpijskie zdobywała już wcześniej Magdalena Fularczyk-Kozłowska (złoto w Rio de Janeiro w 2016 roku i brąz w 2012 w Londynie - dop. red.). Cieszyliśmy się z nich ogromnie, bo to nasza wychowanka, ale... formalnie Magda była wtedy już zawodniczką Lotto Bydgostii. A Marta wciąż jest zawodniczką „Wisły” Grudziądz!

Warto podkreślić, że trenerem olimpijskiej kadry wioślarskiej jest Jakub Urban, trener KW „Wisła” Grudziądz.

Polskę w Tokio reprezentował też jeszcze jeden zawodnik KW „Wisły”: Mateusz Wilangowski. Niestety, on wróci bez olimpijskiego medalu - ze swoją osadą zajął miejsce siódme.

- Pamiętajmy, że to jest olimpiada. Siódme miejsce to też jest bardzo dobry wynik! - mówi prezes Wichrowski.

Olimpijski medal zmienia życie

Małgorzata Dłużewska-Wieliczko mówi, że zdobycie medalu olimpijskiego bardzo zmieniło jej życie. - To wydarzenie, które zawsze się pamięta, jak poród, własny ślub, czy ważne egzaminy. Mnie medal zmienił z nieśmiałej dziewczynki w odważną, pewną siebie i niezależną kobietę, która potrafi znieść wszelkie porażki - mówi pani Małgorzata.

Ale teraz nie ma mowy o porażkach. Teraz jest czas na dumę z Marty i radość z wielkiego sukcesu jaki odniosła wspólnie z koleżankami! Sukcesu Marcie gratulujemy, a za sprawioną nam radość i powody do dumy dziękujemy!