https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marszałku, papiery na stół

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy przyznał częściowo rację Stowarzyszeniu Metropolia Bydgoska w sporze z marszałkiem województwa.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy przyznał częściowo rację Stowarzyszeniu Metropolia Bydgoska w sporze z marszałkiem województwa.

Przedmiotem sporu jest odmowa dostępu do informacji publicznej, o którą stowarzyszenie zwróciło się pod koniec 2009 roku.

<!** Image 2 align=none alt="Image 160061" sub="Eryk Bazylczuk (z lewej) i Jacek Moniuk przed wczorajszą rozprawą w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Bydgoszczy. Fot. Tymon Markowski">

- Poprosiliśmy przede wszystkim o informacje na temat rozdziału przez Urząd Marszałkowski funduszy unijnych, chcieliśmy wiedzieć, ile trafiło do Bydgoszczy i przyległych gmin, a ile do Torunia z przyległymi gminami. Zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej, ma do niej prawo każdy obywatel, również obcokrajowiec. Niestety, marszałek odmówił nam uciekając się do kruczka prawnego. Stwierdził, że nasz wniosek nie spełnia wymogów ustawy, bo dotyczy informacji przetworzonej. Naszym zdaniem taka informacja powinna być ogólnodostępna, na przykład na stronie internetowej marszałka - mówi Jacek Moniuk, radca prawny reprezentujący Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska.

Przewodniczący stowarzyszenia Eryk Bazylczuk powołał się na doniesienia prasowe, dotyczące kontrowersji wokół przydziału środków przez marszałka. - Poprzez dostęp do pełnej informacji chcieliśmy uciąć wszelkie spekulacje na ten temat
- podkreślił Eryk Bazylczuk.

Odwołanie Metropolii Bydgoskiej od decyzji odmownej marszałka nie zostało uwzględnione przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze
w Toruniu. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Wczoraj Temida przyznała częściowo rację bydgoskiemu stowarzyszeniu. Marszałek, zdaniem WSA, ma obowiązek udostępnić kopie analiz, projektów, prognoz, prac studyjnych dotyczących utworzenia metropolii bydgosko-toruńskiej. SKO ma też zapłacić stowarzyszeniu 357 zł kosztów postępowania.

- Po raz pierwszy przyznano nam prawo dostępu do informacji publicznej, bo do tej pory instytucje solidarnie nam tego odmawiały. Skorzystamy z tego prawa. Nie rezygnujemy też z danych na temat rozdziału środków unijnych - stwierdził po werdykcie Jacek Moniuk.

<!** reklama>

Marszałek Piotr Całbecki na wieść o werdykcie WSA wydał oświadczenie, w którym czytamy między innymi: „Uznając tę decyzję sądu, po zapoznaniu się z jej pisemnym uzasadnieniem, tych czynności dokonam. Wprawdzie jest to orzeczenie sądu pierwszej instancji i SKO przysługuje prawo jego zaskarżenia, przyjmuję je ze spokojem. Przekażemy stowarzyszeniu setki stron kopii dokumentów, o które wnioskowało. To duża dla mnie ulga, że spośród dwudziestu jeden pytań
i zagadnień objętych wnioskiem organizacji, sąd nakazał udzielić odpowiedzi tylko na jedno”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski