Minionej niedzieli, 1 października, w Katalonii miało miejsce referendum w sprawie oderwania się Katalonii od Hiszpanii. Hiszpańska policja użyła pałek i gumowych kul przeciwko głosującym. Rannych zostało ok. 840 osób, a rząd w Madrycie uznał, że żadnego referendum nie było.
PROF. MYŚLIWIEC: STOIMY W PRZEDEDNIU WIOSNY LUDÓW
Szef MSWiA na antenie Polskiego Radia odniósł się do wydarzeń w Hiszpanii nawiązując do Ruchu Autonomii Śląska. Mówił, że to przestroga dla Polski. - W Polsce jest takie stowarzyszenie, które ma autonomię w nazwie - przypomniał na antenie Polskiego Radia. Dodał także, że poprzedni rząd dopuścił to ugrupowanie do współrządzenia na Śląsku.
ZOBACZ KONIECZNIE
GORZELIK: KATALONIA TO LEKCJA DLA POLSKI I ŚLĄSKA
Przypomniał także, że nikt z zewnątrz nie powinien ingerować w wydarzenia w Hiszpanii. - To sami obywatele tego państwa powinni zdecydować o swojej przyszłości – stwierdził. Zwrócił uwagę, że zdaniem Komisji Europejskiej to sprawa Hiszpanii, ale w sytuację w Polsce komisja już ingeruje. - Tak, to jest sprawa Hiszpanii. Gorzej, że KE i inni ważni parlamentarzyści z PE ingerują np. w sytuację polską – mówił minister Błaszczak. CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Referendum w Katalonii [WYNIKI] Miażdżące zwycięstwo zwolenników niepodległości
Oświadczenie RAŚ
Swoje stanowisko w sprawie wydarzeń w Hiszpanii opublikował także Ruch Autonomii Śląska. "Referendum niepodległościowe, przeprowadzone 1 października 2017 roku, stanowi konsekwencję rozczarowania części katalońskiej społeczności ograniczeniami regionalnej autonomii i demonstrowanego przez rząd w Madrycie braku woli dialogu" - napisali w oświadczeniu działacze RAŚ.
Autonomiści zaznaczyli także, że wysłanie do regionu sił policyjnych potwierdziło tylko brak woli dialogu i wejście władz państwa na drogę konfrontacji. Ich zdaniem powstrzymanie eskalacji konfliktu nie będzie możliwe bez ingerencji międzynarodowej.
"Przykład emancypujących się regionów Królestwa Hiszpanii pokazuje, że decentralizacja to proces, który winien postępować w miarę wzrostu możliwości i aspiracji regionalnych społeczności. Szersza autonomia Kraju Basków pozwoliła nie tylko skuteczniej rozwiązywać problemy ekonomiczne, ale także zamknąć mroczny rozdział, jakim był terroryzm ETA. Nie przez przypadek dziś miejscem konfrontacji jest zależna finansowo od władz centralnych Katalonia" - przeczytamy w stanowisku RAŚ.
Zdaniem śląskiego ugrupowania, pat w relacjach między Barceloną a Madrytem dowodzi, że sporów między państwami Unii Europejskiej a zbuntowanymi prowincjami nie można traktować jako wewnętrznej sprawy tych państw. "Jej obojętność (UE - przyp. red.) wobec siłowego tłumienia dążeń Katalończyków do samostanowienia odbierana będzie jako wyraz słabości i pogłębi kryzys zaufania wielu Europejczyków do instytucji unijnych."
RAŚ domaga się także od władz Rzeczypospolitej Polskiej, że wobec zaistniałego konfliktu twardo staną w obronie zasad demokracji, stanowiących jeden z fundamentów Unii Europejskiej.
WIDEO: 90 procent uczestników referendum za niepodległością Katalonii
Stadion Śląski w dniu otwartym odwiedziło ponad 100 tys. ludzi ZDJĘCIA + WIDEO

Zadyma na meczu Górnik - Piast. Kibole zepsuli święto ZDJĘCIA + WIDEO

KLIKNIJ PONIŻEJ I POBIERZ
500 ZŁ NA DZIECKO WNIOSKI + FORMULARZE
KLIKNIJ W OBRAZ I ZOBACZ JAK PRAWIDŁOWO WYPEŁNIĆ WNIOSEK