Marcin Lewandowski, 800-metrowiec Zawiszy, zaświadczał, że nie może startować w sobotę w festiwalu, bo w tym czasie będzie na zagranicznym obozie, a dodatkowo jest bez formy. W tym czasie pobiegł w Hengelo, gdzie zajął 3. miejsce!
<!** reklama>
Przed dwoma tygodniami rozmawialiśmy z Marcinem Lewandowskim, który powiedział, że nie startuje w festiwalu na Zawiszy, bo w tym czasie będzie na zgrupowaniu w Szwajcarii lub Hiszpanii, a poza tym w związku z przebytą w marcu grypą ma miesiąc spóźnienia w przygotowaniach, nie ma formy startowej, a pierwsze występy na bieżni planuje pod koniec czerwca. Tę wersję potwierdził nam trener koordynator sekcji Sylwester Niebudek. Jakie było nasze zdziwienie, kiedy przyczytaliśmy, że w dniu mityngu w Bydgoszczy Lewandowski startował w Hengelo, zajął doskonałe 3. miejsce z czasem 1.45,50, tylko o 0,2 sek. gorszym od minimum związku na mistrzostwa świata w Moskwie.
- Brat i trener Marcina, Tomasz Lewandowski (zatrudniony na etacie w Zawiszy - dod. aut.) już w marcu informował, że nie ma w planie startu w Bydgoszczy, bo później rozpoczyna przygotowania do sezonu. Faktem jest, że gdyby zdecydował się na start na Zawiszy, mógłby zarobić w związku z trzykrotnie niższym budżetem mniejsze pieniądze - wyjaśnia dyrektor mityngu Krzysztof Wolsztyński.
Ze startu w Bydgoszczy zrezygnowało, o czym pisaliśmy, także dwoje sprinterów, olimpijczyków Zawiszy Marika Popowicz i Dariusz Kuć.
- Zadecydowały sprawy finansowe - wyjaśniał trener Jacek Lewandowski.
Za porównywalne pieniądze zawiszanie wybrali start w norweskim Floro. Kością niezgody okazało się startowe, które dyrektor mityngu oferował w formie bonusu płatnego za osiągnięty wynik.
- Nie rozumiem, przeciwko komu czy czemu jest ta manifestacja postaw przez troje lekkoatletów Zawiszy - mówi Jan Szopiński, zastępca prezydenta. - Lekkoatleci Zawiszy nie mogą chyba narzekać na brak opieki ze strony miasta. Wydaje mi się, że zawodnicy są przywiązani do swoich barw klubowych. Festiwal lekkoatletyczny jest jedynym mityngiem w tej dyscyplinie, które dofinansowało miasto. Uważam, że raz w roku powinni znaleźć czas, aby startować przed własną publicznością, ale także pokonać choćby jedno kółko stadionu z młodzieżą szkolną dla promocji lekkiej atletyki, której jesteśmy stolicą!
Marcin Lewandowski bez formy o krok od minimum
Sławomir Kabat
Marcin Lewandowski, 800-metrowiec Zawiszy, zaświadczał, że nie może startować w sobotę w festiwalu, bo w tym czasie będzie na zagranicznym obozie, a dodatkowo jest bez formy. W tym czasie pobiegł w Hengelo, gdzie zajął 3. miejsce!
Podaj powód zgłoszenia
A
To jest wątek dotyczący artykułu Marcin Lewandowski bez formy o krok od minimum
obsada śmieszna, poważny sportowiec w tym udziału nie bierze - pieniądze utopione w błocie.