Niedawno napisaliśmy, że mężczyzna jest poczytalny i może odpowiadać karnie. Prokuratura przesłała już do sądu okręgowego akt oskarżenia. Marcinowi Ch. zarzuca się, że 28 marca 2015 roku w Koronowie na osiedlu Samociążek, w kotłowni swojego domu oblał żonę, 30-letnią Natalię, łatwopalną substancją i podpalił. Kobieta trafiła do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej w Gryficach. Niestety, zmarła tam 8 kwietnia, nie odzyskując przytomności.
- Oskarżamy Marcina Ch. o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 12 lat, kara 25 lat albo dożywotniego pozbawienia wolności - mówi prokurator Adam Lis z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. Marcin Ch. częściowo przyznał się do winy.
- Potwierdza, że podpalił żonę, jednak nie przyznaje się do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - dodaje prokurator Lis.
Pierwsza rozprawa może odbyć się najwcześniej w lutym - uważa sędzia Włodzimierz Hilla, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Proces będzie toczył się już według nowej procedury karnej, w której sędzia jest arbitrem, a ciężar dowodowy spada na prokuratora i obrońcę.