Niektórzy właściciele czworonogów sądzą, że szczepienia przeciw wściekliźnie robi się co dwa lata. Weterynarze przypominają, że zwierzę trzeba szczepić co dwanaście miesięcy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 114761" sub="Brak ważnego szczepienia psa może się skończyć mandatem dla jego właściciela i serią bolesnych zastrzyków dla pogryzionego Fot. Jaśmina Malak">- Kilka dni temu mojego syna ugryzł pies - mówi pani Ilona ze Żnina. - Skorzystaliśmy z pomocy lekarza, syn otrzymał maść z antybiotykiem. Znałam właściciela, jego zwierzę miało ważne szczepienie, ale przypomniało mi się, jak rok wcześniej kolega mojego dziecka musiał być leczony po ugryzieniu przez psa w szpitalu zakaźnym.
Powiatowy lekarz weterynarii w rocznym sprawozdaniu informuje, że w ubiegłym roku na terenie powiatu żnińskiego odnotowano 104 przypadki pogryzienia ludzi przez psy, a w 35 z nich okazało się, że właściciele nie posiadali dokumentów, że zaszczepili swoich pupili przeciw wściekliźnie. Na szczęście, w wyniku obserwacji agresywnych czworonogów wykluczono tę chorobę. Weterynarze przestrzegają, żeby każdego psa i kota poddawać profilaktycznym zastrzykom.
- Wiele osób uważa, że zwierzę szczepi się raz na dwa lata - mówi Stanisław Plewa, weterynarz. - Kilka lat temu była taka sytuacja, że wypuszczono na rynek próbkę szczepionki, która miała chronić przez ten okres, lecz nie sprawdziła się. Wszystkie stosowane u nas są ważne przez 14 miesięcy, lecz właściciele powinni sami pamiętać o corocznym zastrzyku dla psa i kota.
<!** reklama>W wielu wiejskich gospodarstwach nadal królują „Burki”, a ich właściciele stosują różne wybiegi, by zaoszczędzić na szczepieniu. Wymiennie prowadzą na badania zwierzęta co drugi rok, jakby nie zdawali sobie sprawy z tego, że narażają w ten sposób na chorobę i bolesne leczenie siebie i swoich bliskich. Nikt przecież nie wie, czy luźno biegający zwierzak nie miał kontaktu ze wściekłym lisem lub jeżem, które ostatnio przenoszą tę chorobę.
- Ostatnio chwycił mnie zębami mały przydomowy kundelek - skarży się mieszkający pod Żnina pan Kazimierz. - Wszedłem na podwórko sąsiada, a ta mała bestia złapała mnie za nogawkę. Nic się nie stało, tylko w spodniach są dziury po ostrych zębach.
Warto wiedzieć
- Obowiązkiem właściciela jest dopilnowanie terminu szczepienia psa.
- Osoby, których pupile nie posiadają ważnych szczepień, podlegają karze grzywny.
- Straż Miejska w Żninie podczas kontroli posesji na terenie gminy sprawdza, czy mieszkańcy wypełniają ten obowiązek.