https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mały informatyk chce w końcu wstać

Katarzyna Kaczór
Kilka nieudanych operacji, wiele tygodni po pas w gipsie. Każdy kolejny zabieg to nadzieja na samodzielne chodzenie. Cierpiące na porażenie mózgowe dziecko potrzebuje jednak pomocy finansowej.

Kilka nieudanych operacji, wiele tygodni po pas w gipsie. Każdy kolejny zabieg to nadzieja na samodzielne chodzenie. Cierpiące na porażenie mózgowe dziecko potrzebuje jednak pomocy finansowej.

<!** Image 2 align=right alt="Image 3124" >Rodzice Pawła Dury proszą o wsparcie za pośrednictwem Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” i lokalnych mediów. Termin operacji wyznaczono na 30 sierpnia. Zabieg przeprowadzony zostanie w prywatnej klinice w Swarzędzu koło Poznania, żeby za długo nie czekać. Poza tym, w tamtejszej klinice odbyła się jedyna dotąd udana operacja wydłużenie ścięgien u chłopca.

Dramatyczna diagnoza

- U naszego syna stwierdzono porażenie mózgowe - opowiada Joanna Dura. - W wieku trzech lat odkryliśmy dysplazję stawów biodrowych i konieczne okazały się serie operacji. Niestety, wszystkie nieudane. Nie muszę mówić, jak ciężko znosił je mój syn. Po ostatnim zabiegu - gips od października do stycznia - ból i fizyczny i psychiczny. Okazało się, że blaszki spajające kości, które ostatnio zamontowano w stawach biodrowych dziecka nie wytrzymały, w wyniku czego kości się nie zrosły.

Małego bydgoszczanina czeka zatem kolejna operacja i unieruchomienie. Wcześniej przeleżał, m.in. całe lato - to było po pierwszym zabiegu, a teraz będzie już trzeci rok z rzędu unieruchomiony w okresie jesienno-zimowym.

Paweł jest dzieckiem bardzo wrażliwym, źle znosi badania, pobyt w szpitalach. Do dalszego postępu potrzeba jeszcze co najmniej pięć operacji.

Fenomenalna pamięć

W domu otoczony jest najlepszą opieką. Mama nie pracuje, non stop jest przy nim. Pawełek uwielbia komputery, chciałby być informatykiem. Ma fenomenalną pamięć. Każde kliknięcie taty na klawiaturze rejestruje, a potem powtarza. Trochę gorzej idzie mu czytanie i pisanie. Przyzwyczaił się wreszcie do domowego czworonoga, settera irlandzkiego o imieniu Maja. Kiedyś zdarzało się, że krzyczał ze strachu na widok zwierząt.

- Nie zaprzyjaźnił się z domowym królikiem. Nie powiodły się także próby hipoterapii. Z psami już jest dużo lepiej.

Pomóc Pawełkowi można na dwa sposoby. Pierwszy to wpłata na konto: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, ul. Łomiańska 5, 01 - 685 Warszawa, PKO BP XV O/Warszawa: 90 1020 1156 0000 7002 0051 6088 z dopiskiem „na leczenie i rehabilitację Pawła Dury”. Można także kontaktować się osobiście z rodziną tel. 583 08 71. Informacje i zdjęcia Pawła czekają na stronie internetowej http:/pawel.dura.w.interia.pl.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski