Mąkowarsko. Śmierć dziecka w pożarze

Tuż po godzinie 11.00 policja otrzymała zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego w Mąkowarsku. Niestety, mimo reanimacji nie udało się uratować 3-letniego dziecka wyniesionego z płomieni przez ratowników. <!** reklama> W chwili, kiedy wybuchł pożar w parterowym budynku znajdowała się kobieta z czwórką dzieci. Troje z nich zdołała wyprowadzić sama. Czwarte wynieśli strażacy. Trzyletni chłopiec był jednak bardzo poparzony. Reanimacja w karetce trwała kilkadziesiąt minut. Dziecka nie udało się uratować.
Na miejscu działało 6 jednostek ratowniczo-gaśniczych straży pożarnej i policja. W budynku mieszkało 11 osób, w tym rodzina z siedmiorgiem dzieci.  Budynek należy do rodziny prowadzącej małe gospodarstwo rolne.

Okoliczności powstania pożaru wyjaśnia policja.  Na miejsce zdarzenia przybędzie prokurator i biegły z dziedziny pożarnictwa. Spróbują ustalić przyczynę wybuchu ognia. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zaprószenie ognia nastąpiło od piecyka. Rodziną zajęły się gminne służby, którymi na miejscu kierował burmistrz Mąkowarska Stanisław Gliszczyński. Matka z trójką uratowanych dzieci znalazła się w szpitalu. Pozostałych członków rodziny na razie przygarnęli bliscy krewni. Gmina Przygotowała dla nich mieszkanie. Trwa gromadzenie mebli. Wkrótce zostanie otwarte konto bankowe, na które będzie można przelewać pomoc dla pogorzelców.