Makabryczne odkrycie w Katowicach
We wtorek jeden z mieszkańców zgłosił policjantom, że od dłuższego czasu nie widział swojej sąsiadki. Funkcjonariusze pojechali na miejsce, ale nikt nie otwierał drzwi.
Gdy policjantom udało się wejść do środka, okazało się, że w mieszkaniu przebywa kobieta, ale nie była to właścicielka, tylko jej przyjaciółka.
W jednym z pomieszczeń na łóżku leżała natomiast 64-letnia kobieta, która nie żyła już od... 2 miesięcy. Zwłoki były praktycznie zmumifikowane. Przykryto je kocami i kołdrą.
CZYTAJ WIĘCEJ
KOBIETA MIESZKAŁA ZE ZWŁOKAMI PRZYJACIÓŁKI I POBIERAŁA JEJ EMERYTURĘ
NIEBEZPIECZNE DZIELNICE MIAST WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
Gdy właścicielka zmarła, to jej koleżanka nikogo o tym nie powiadomiła. Tym samym 61-letnia katowiczanka - przez 2 miesiące - mieszkała ze zwłokami o 3 lata starszej kobiety i pobierała jej emeryturę. Jak ustalił „Dziennik Zachodni”, kobieta tłumaczyła, że nie zgłosiła śmierci koleżanki, ponieważ bała się, że zostanie wyrzucona z mieszkania.
Szczegóły interwencji policjantów
Asp. Sebastian Imiołczyk z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach poinformował, że gdy funkcjonariusze policji przyjechali na miejsce, nikt nie otwierał im drzwi. Było to jednak mieszkanie na parterze i dlatego policjanci mogli bez większych problemów zajrzeć do środka przez okno. - Zauważyli starszą kobietę, która siedziała w fotelu. Funkcjonariusze próbowali nawiązać z nią kontakt, ale w ogóle nie reagowała. Podejrzewali, że kobiecie mogło się coś stać, dlatego weszli do mieszkania przez okno - relacjonuje asp. Sebastian Imiołczyk z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
Okazało się, że kobieta, która siedziała w fotelu, żyje. W mieszkaniu unosił się jednak charakterystyczny zapach rozkładających się zwłok. Były w takim stanie, że trudno było stwierdzić czy to ciało kobiety czy mężczyzny.
Prokuratura: w czwartek odbędzie się sekcja zwłok
W tej chwili wszystko wskazuje na to, że był to naturalny zgon. Wątpliwości rozwieje zaplanowana na czwartek sekcja zwłok.
- Prokurator była na miejscu. Wykonano oględziny miejsca oraz ciała na ile to było możliwe, ponieważ ciało było w stanie daleko posuniętego rozkładu - mówi w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” prokurator Maria Górecka, szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice - Wschód. - Ciało zostało zabezpieczone, a na czwartek zaplanowano sekcję. 61-letnia kobieta została zatrzymana przez policję i przesłuchana w charakterze świadka. Pozostaje do dyspozycji policji - dodaje prokurator Maria Górecka.
Prokuratura poinformowała, że 61-letnia kobieta nie ma stałego miejsca zamieszkania. Kilka lat temu jej 64-letnia przyjaciółka pozwoliła jej mieszkać u siebie. Gdy zmarła, młodsza z kobiet bała się, że zostanie eksmitowana na bruk.
Makabryczne znalezisko w Katowicach na Koszutce
CZYTAJ TAKŻE:
MĘŻCZYZNA MIESZKAŁ ZE ZWŁOKAMI ŻONY