- Jest taka zasada: chcesz mieć dzieło sztuki, zatrudnij artystę. Tak samo jest w przypadku naszego zdrowia – jeśli chcemy być zdrowi, słuchajmy lekarzy. Dlatego zdecydowałem, że zaszczepię się przeciw koronawirusowi. To ważne dla naszego zdrowia i życia - mówi Maciej Puto, dyrektor bydgoskiej Filharmonii Pomorskiej.
Zobacz wideo: Kalkulator kolejki szczepionkowej Covid-19.
Jak przekonuje, szczepienia są jedyną pewną szansą na powrót do poprzedniego życia. Podkreśla, że w dobie zaostrzeń sanitarnych normalna praca środowiska FP jest niemożliwa. Składy orkiestry są pomniejszone, bo te normalne - biorąc pod uwagę reżim sanitarny - nie zmieściłyby się na estradzie. Chóry występują w innej sali niż orkiestra, a wszystko jest połączone elektronicznie. Nie mówiąc już o tym, że artyści grają bez publiczności.
- Robimy, co w naszej mocy, by usatysfakcjonować melomanów i móc choćby w okrojony sposób funkcjonować artystycznie. Ale występowanie przed okiem kamery to nie to samo. Niby zastępuje nam tę normalność, ale to żaden komfort pracy. Można powiedzieć: taki wyrób czekoladopodobny. Substytut tego, co tworzy prawdziwy klimat uczestnictwa w życiu kulturalnym. Kontakt to niezwykle istotny czynnik budowania relacji widza ze sztuką i jej kreatorami - podkreśla nasz rozmówca.
- W instytucjach artystycznych w całej Polsce mieliśmy przykłady mocnych zawirowań, kiedy ich funkcjonowanie zostało zupełnie zamrożone. Wzmożona liczba zachorowań, czasem i przypadki śmiertelne. U nas, na szczęście, udało się tego uniknąć. To dowodzi temu, że udaje nam się stosować obostrzenia. Jednak takie funkcjonowanie jest szalenie uciążliwe. Czas wrócić do życia - dodaje Maciej Puto.
