W piątek rywalem Łuczniczki był jeden z najsłabszych zespołów w lidze - Effector Kielce. Od naszych siatkarzy można było wymagać zdobycia trzech punktów. Ale po raz kolejny okazało się, że kiedy Łuczniczka prowadzi 2:1 przegrywa 2:3.
Goście kilka razy podali naszym graczom rękę, ale ci nie umieli z tego skorzystać. Poza trzecim setem, kiedy przyjezdni prowadzili już 16:11, by kompletnie stanąć w miejscu.
W tie-breaku nie pomogły ataki Milana Katicia, czy fantastyczny blok Igora Yudina. Łuczniczka przegrała 2:3 po raz szósty w tym sezonie. Przewaga gości była po stronie bloku, w tym elemencie wygrali 14:8.
Łuczniczka - Effector Kielce 2:3 (23:25, 25:17, 25:22, 20:25, 15:17)
Łuczniczka: Nowakowski 15, Szczurek, Katić 18, Sacharewicz 2, Filipiak 12, Yudin 18, Czunkiewicz (libero) oraz Jurkiewicz 3, Sieńko, Gromadowski 5.
Effector: Wohlfahrtstatter 15, Komenda 3, Pawliński 10, Nalobin 15, Andrić 5, Wachnik 18, Biniek (libero) oraz Antosik, Superlak 16, Formela, Maćkowiak.
MVP: Marcin Komenda (Effector).