Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że zespół Łuczniczki jest w komfortowej sytuacji. Zagra o miejsce 11 lub 13 i spokojnie zakończy sezon. Ale ostatnie porażki zburzyły ten spokój.
Łuczniczka została rozbita przez ZAKSĘ, Resovię, uległa też beniaminkowi ze Szczecina. I to wszystko pod okiem nowego serbskiego trenera Dragana Mihailovicia. Czy w tej sytuacji podniesie się mentalnie na ostatnie mecze rundy zasadniczej i zacznie punktować?
Terminarz nie jest łatwy. Do końca rundy zasadniczej pozostało pięć kolejek. W czterech nasi gracze zagrają na wyjeździe (Bełchatów, Lubin, Radom i Jastrzębie). O każdy punkt będzie niezmiernie trudno, Bielsko-Biała i Szczecin mogą nasz zespół zepchnąć na 15. pozycję. Trzeba więc uczynić wszystko, żeby do tego nie doszło!
Po rundzie zasadniczej piętnasty zespół w tabeli gra z szesnastym. Można założyć, że na ostatnim miejscu uplasuje się AZS Częstochowa. Ale ten zespół też łatwo się nie podda. Wystarczy przypomnieć, że w sezonie zasadniczym pokonał u siebie Łuczniczkę 3:2 (w rewanżu górą byli nasi gracze 3:0).
Przegrany z gry o pozycję 15-16 powalczy w barażu o miejsce w PlusLidze z drużyną I ligi (z miejsc 1-4, niekoniecznie z mistrzem), która spełni wymogi regulaminowe dotyczące dopuszczenia klubu do udziału w elicie.
W I lidze o mistrzostwo - w serii play-off - bije się osiem zespołów. Po pierwszych meczach prowadzą Suwałki, Zawiercie, Nysa i Siedlce.
Na środę zaplanowano mecze 26. kolejki - jedno rozegrano awansem już w styczniu (Katowice - Gdańsk 3:2). Łuczniczka zagra w Bełchatowie z walczącą o medale, czyli o miejsce w pierwszej czwórce Skrą. Początek meczu o godzinie 17.
W sobotę ostatni mecz rundy zasadniczej w Bydgoszczy z Lotosem Treflem Gdańsk (godz. 17), a później wspomniana seria wyjazdowa.
W środę też grają: Cuprum Lubin - Jastrzębski Węgiel, Espadon Szczecin - Indykpol Olsztyn, Asseco Resovia - AZS Częstochowa, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - BBTS Bielsko-Biała, MKS Będzin - Effector Kielce (20.30, Polsat Sport).