Trwa wyjaśnianie prasowych doniesień na temat nieprawidłowości dotyczących szkoleń pilotów. Pułkownik Wiesław Franczak ma ustabilizować sytuację w jednostce lotniczej.
<!** Image 2 align=none alt="Image 161023" sub="Ppłk Piotr Saniuk przekazuje obowiązki płk Wiesławowi Franczakowi / Fot. Nadesłane">Decyzja o wyznaczeniu nowego dowódcy z zewnątrz ma ustabilizować sytuację w inowrocławskim pułku. Pułkownik Wiesław Franczak dotychczas był szefem szkolenia w 49. Pułku Śmigłowców Bojowych z Pruszcza Gdańskiego. Jego zastępcą pozostaje podpułkownik Piotr Saniuk, który przez ostatnich jedenaście miesięcy, po przejściu na emeryturę płk Zbigniewa Rakoczego, pełnił obowiązki dowódcy.
<!** reklama>- Pułkownik Wiesław Franczak to doświadczony żołnierz. Przez ostatnie miesiące przygotowywał się do pełnienia tej funkcji. Ppłk Piotr Saniuk otrzymał wielkie podziękowania, ponieważ świetnie sobie radził na tym stanowisku. To zresztą znakomity pilot i oficer, więc pozostaje prawą ręką nowego szefa - informuje rzecznik prasowy Dowódcy Wojsk Lądowych ppłk. Tomasz Szulejko.
Niewyjaśniona pozostaje sprawa prasowych doniesień o nieprawidłowościach, do jakich mogło dojść w pułku. Jak już wcześniej informowaliśmy, były już żołnierz chorąży Dariusz Warchocki, przekazał dziennikowi „Rzeczpospolita” stenogramy z nagrań rozmów dowódcy klucza śmigłowców Mi-24 z pilotem, z których wynika, że w jednostce mogło dojść do fałszowania egzaminów lotniczych i dokumentacji szkoleniowej. Nowy dowódca płk. Franczak na razie nie chce się wypowiadać na temat całej sprawy. Minister Bogdan Klich powierzając mu stanowisko polecił jednocześnie precyzyjnie zbadać, czy w jednostce nie doszło do nieprawidłowości.
- Wiele niepochlebnych ocen pojawiało się w mediach, które krzywdziły żołnierzy i pracowników tej jednostki. Szkoda, że wątki osobiste dotyczące jednego człowieka przełożyły się na ocenę całego pułku. Trzeba wyjaśnić całą sprawę do końca i przeciąć te medialne spekulacje. Organy sprawiedliwości badają wnikliwie wszystkie wątki i zapewniam, że będzie to trwało tak długo, aż zostaną wypalone żelazem aż do bólu, a winni, jeśli to się potwierdzi, zostaną rozliczeni. Nie zamiatamy spraw pod dywan - mówi ppłk Tomasz Szulejko.
Sprawę badają Prokuratura Garnizonowa w Bydgoszczy, Żandarmeria i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Warto wiedzieć
Płk Wiesław Franczak jest pilotem instruktorem klasy mistrzowskiej na śmigłowcach Mi - 24. W powietrzu spędził 3400 godzin. Był m. in. dowódcą eskadry śmigłowców w Iraku w 2005, a w 2008 roku w Afganistanie dowódcą Samodzielnej Grupy Powietrznej.