https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Niesamowity comeback Jagi z Lechem na wagę wicemistrzostwa

mck/Gazeta Współczesna
Bialystok 04.06.2017 jagiellonia bialystok - lech poznan pilka nozna mecz fot. anatol chomicz / polska press / gazeta wspolczesna / kurier poranny
Bialystok 04.06.2017 jagiellonia bialystok - lech poznan pilka nozna mecz fot. anatol chomicz / polska press / gazeta wspolczesna / kurier poranny Anatol Chomicz
Lotto Ekstraklasa. Jednego gola zabrakło Jagiellonii do mistrzostwa Polski. Białostoczanie podnieśli się po dwóch trafieniach Lecha Poznań w pierwszej połowie i zakończyli spotkanie remisem (2:2). W przyszłym sezonie klub z Podlasia zagra w eliminacjach Ligi Europy.

Jagiellonia Białystok w ostatniej kolejce rozgrywek grupy mistrzowskiej zremisowała u siebie z Lechem Poznań. Zespół prowadzony przez Michała Probierza dokonał historycznego osiągnięcia, zdobywając tytuł wicemistrza Polski. Mimo, że przegrywał 2:0 po pierwszej połowie, potrafił odrobić straty i podnieść się z kolan.

Oba zespoły rozpoczęły agresywnie i z początku to gospodarze przeważali. Wszystko odmieniło się jednak już w 11. minucie, gdy Jagiellonia straciła pierwszego gola: Majewski, po otrzymaniu doskonałego podania od Makuszewskiego, pokonał bezradnego Kelemena. Od tego momentu żółto-czerwoni prezentowali się już coraz gorzej. Poskutkowało to w końcu utratą kolejnej bramki - trzy szybkie podania gości i w 39. minucie na 2:0 podwyższył Łukasz Trałka. Ponownie nasz bramkarz nie miał szans.

W drugiej połowie Jaga próbowała cokolwiek zmienić, ale nie dała rady. Brakowało dokładności i skuteczności. Wyraźnie lepszy był Lech. W końcu spotkanie całkowicie odmieniło się, gdy w 77. minucie w pole karne Lecha wpadł Jacek Góralski i z ostrego kąta oddał potężny strzał na bramkę Putnocky'ego. Zaraz po tym mecz musiał być przerwany, ponieważ przy wyniku 2:1 kibice wyrzucili serpentyny na boisko.

Po wznowieniu gry Lech był już przyparty do muru. W piłkarzy Jagiellonii wstąpiły nowe siły i przystąpili do ofensywy na bramkę gości, raz po raz stwarzając zagrożenie w ich polu karnym. W końcu, po zamieszaniu przed bramką Putnocky'ego, na upragniony remis wyprowadził swój zespół Novikovas. Stadion w Białymstoku oszalał.

Za przerwany mecz arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry aż 10 minut. Przy remisie w Warszawie, Jagiellonia wygrywając spotkanie miała szansę sięgnąć po mistrzowski tytuł. Blisko podwyższenia na 3:2 był w 93. minucie Tomasik, jednak piłka minęła się ze słupkiem bramki Putnocky'ego o milimetry.

Ostatecznie spotkanie w Białymstoku zakończyło się remisem, który Jagiellonii dał tytuł wicemistrza Polski, a Lechowi trzecie miejsce w tabeli. Oba zespoły mają szansę na grę w europejskich pucharach. Mistrzem Polski została Legia Warszawa, a Lechia zakończyła sezon na 4. miejscu.

Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Arvydas Novikovas

EKSTRAKLASA w GOL24

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzech
@kix
wszystkiemu winni sedziowie? naprawdę? a dlaczego nie strzelili więcej bramek? a po jakiego ch... kibice przerwali mecz jak zaspół był na fali? gdyby nie te serpentyny było by 3:2 a może i 4:2. W siatkówce trener bierze czas jak chce wybić z rytmu przeciwnika, tutaj kibice wybili z rytmu swoją drużynę a potem narzekają na sedziów.
k
kibic

"Jagiellonia ma wicemistrza"... może JEST wicemistrzem... kogo wy tam zatrudniacie 

przedszkolaków?

K
Kibic Jagiellonii

Wicemistrzostwo dla Jagiellonii to wielki sukces i za to wielkie gratulacje dla drużyny :D, niestety kibole dali popis TOTALNEJ GŁUPOTY  :angry:  :angry:  :angry:  w końcówce meczu obrzucając konfetti bramkę Lecha co dało mu szansę złapania oddechu i zamiast go skończyć trzecim golem i zdobyć mistrzostwo pocieszamy się wicemistrzostwem, a mogło być 100 razy lepiej.

 

NIESTETY GŁUPOTA TEJ GRUPY SPOŁECZNEJ NIE ZNA GRANIC, o strzelaniu sztucznymi ogniami w dach stadionu na Słonecznej w czasie meczu co mogło doprowadzić do pożaru i tragedii nie wspomnę  <_< 

K
KIX
nie wiem czemu sędziowie się uparli nie zakładać koszulek legii do pracy.
g
gośc...
W warszawie zagrali żeby załatwić jage a tu bum nie udało się... Lechia nie chciała wygrać to było widać... Legia miała większą ochotę na wygraną ale remis im nie przeszkadzał.. dlatego taki poziom "widowiska" w warszawe... Przede wszystkim gratulacje dla Jagi bo ma najmniejszy budżet z 4 drużyn i udowadnia że powinni wygywać sportowo a nie budżetowo...
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski