Remisem 1:1 zakończyło się sparingowe spotkanie pomiędzy ŁKS a Zawiszą. Dla bydgoskich kibiców ważniejsza była jednak pomoc dla zaprzyjaźnionego klubu z Łodzi.
<!** Image 2 align=right alt="Image 138042" sub="W sobotę kibice Zawiszy pojechali do Łodzi i wspomogli ŁKS / Fot. Dariusz Bloch">Drużyna z centralnej Polski walczy ostatnio z olbrzymimi kłopotami finansowymi. Sytuacji nie ratują nawet perspektywy awansu do ekstraklasy (obecnie ŁKS zajmuje 3. miejsce w I lidze).
Dochód ze sprzedanych biletów został w całości przeznaczony na podreperowanie stanu konta łódzkiego klubu. Ponadto kibice mogli indywidualnie wspierać zaprzyjaźnioną ekipę. Rozprowadzane były cegiełki o wartości od 10 do 200 zł. Fani Zawiszy, którzy nie brali udziału w wyjeździe, mogli nabyć je również w Bydgoszczy lub dokonać dobrowolnych wpłat na wskazany numer konta.
<!** reklama>Mecz nie był jedynie okazją do udzielenia pomocy fiansowej ŁKS, ale także do przetestowania obserwowanych przez sztab Zawiszy piłkarzy. Na murawę od pierwszej minuty wybiegli: bramkarz Peter Pahulyi, obrońca Dawid Kula i napastnik Ousmane Sylla z Gwinei. Po przerwie na boisku pojawił się także prawy pomocnik Dawid Ambroziak, który zmienił Brazylijczyka Lilo.
Oba gole padły w pierwszej części spotkania... i oba były dziełem podopiecznych Mariusza Kurasa. Najpierw w 35 minucie piłkę do własnej bramki skierował Kula, a tuż przed przerwą do wyrównania doprowadził Marcin Sobczak.
Na trybunach przez większość spotkania trwała doskonała zabawa kibiców, okraszona efektowną oprawą. Mecz obserwowało ok. 4000 widzów. Liczną, bo aż 400-osobową grupą w Łodzi stawili się kibice Zawiszy.
4ŁKS Łódź - Zawisza Bydgoszcz 1:1 (1:1). Marcin Kula (35 - samobójcza) - Marcin Sobczak (43).
Zawisza: Peter Pahulyi - Cezary Stefańczyk, Marcin Łukaszewski, Tomasz Midzierski, Marcin Kula - Lilo, Maciej Dąbrowski, Tomasz Szczepan, Marcin Tarnowski - Marcin Sobczak, Ousmane Sylla. Grali także: Tomasz Warczachowski, Dawid Ambroziak, Krzysztof Szal, Marcin Kozłowski.