W Bydgoszczy jest 77 punktów odbioru takich listów. To głównie kioski i saloniki „Ruchu”, kasy „Stefczyka” i punkty partnerskie InPost. Najwięcej z nich mieści się w centrum miasta, nieco gorszy dostęp do urzędowej poczty będą mieli bydgoszczanie mieszkający na peryferiach. Na przykład na Osowej Górze nie ma żadnego takiego punktu. Ich wykaz znaleźć można na stronie www.pgpsa.pl
[break]
- Wszystko jest już gotowe. Sprzedawcy przeszli dwugodzinne przeszkolenie, mamy datowniki, pieczątki i wykazy pism awizowanych. Każdy klient dostanie więc potwierdzenie wraz z datą odbioru - zapewnia pan Piotr, prowadzący salonik prasowy „Ruchu” w centrum miasta. - Na obsługę klienta wystarczą dwie minuty, więc nie ma obaw, że inni będą czekać w kolejce.
Nie wszyscy są jednak takimi optymistami, choć czas na oceny ma dopiero przyjść.
- Pytanie, czy system zadziała musi poczekać na odpowiedź - nie kryje Dariusz Bebyn z Prokuratury Bydgoszcz Północ. - Wcześniejszy system funkcjonował poprawnie. Dla nas to bardzo ważne, żeby wiedzieć, kiedy zostało dostarczone pismo, bez takiej wiedzy nie mógłbym na przykład rozpocząć procedury zażalenia.
Wszystko pod kontrolą
- Zarówno PGP, InPost jak i „Ruch” mają status operatora pocztowego, co oznacza, że spełniają wszystkie wymagania prawne, by dostarczać pocztę urzędową - zapewnia Karolina Kazuła, menadżer PR Polskiej Grupy Pocztowej, która wygrała przetarg na doręczanie korespondencji. - Wszystko będzie odbywać się tak jak dotychczas. Zależy nam, by adresaci otrzymywali korespondencję do rąk własnych. Dopiero jeśli się to nie uda, zostawią awizo z dokładną informacją, gdzie można je odebrać, klienci niczego nie będą musieli szukać. By wygrać w przetargu, musieliśmy spełnić określone warunki. Jednym z nich jest minimalnie jeden punkt na sześć tysięcy mieszkańców w gminie miejskiej i jeden punkt na 85 kilometrów kwadratowych w gminie wiejskiej - zaznacza Karolina Kazuła.
Listy warte 500 milionów
Polska Grupa Pocztowa stworzyła sieć około 7 tysięcy punktów odbioru korespondencji w porozumieniu z „Ruchem” i spółką InPost. Dwuletni kontrakt wart jest 500 milionów złotych. W tym czasie PGP doręczy 100 milionów przesyłek. Usługi Poczty Polskiej, która również startowała w przetargu, były droższe o 84 miliony złotych.
Poniżej link do strony, na której można znaleźć listę placówek, gdzie można odebrać pisma urzędowe. W okienku "miasto" należy wpisać Bydgoszcz: