To był historyczny konkurs. Piotr Lisek oraz Sam Kendricks szli przez niego bez strąceń od 5.51 przez 5.71 (Polak, w przeciwieństwie do Amerykanina opuścił 5.61), 5.81, 5.88 aż po 5.95.
Gdy zostali sami na placu boju zaordynowano wysokość 6.01. Sześć skoków – sześć nieudanych prób. Lisek i Kendricks dzielili fotel lidera konkursu, a to oznaczało dogrywkę.
I w tym momencie doszło w Lozannie do czegoś wręcz niewiarygodnego – Polak w czwartym podejściu pokonał 6.01!
Poprzeczka prawie nie drgnęła, a szczęśliwy Lisek po lądowaniu wykonał salto radości na zeskoku i wpadł w ramiona bydgoszczanina Pawła Wojciechowskiego (w Lozannie szóstego z wynikiem 5.61).
Lisek poprawił w Lozannie o centymetr własny rekord kraju (6.00 z 2017 roku) i został liderem światowych tabel. W pokonanym polu zostawił Kendricksa oraz Duplantisa i Lavillenie (obaj 5.81).
Tym wynikiem raczej już na pewno zapewnił sobie kosztem Pawła Wojciechowskiego start w Drużynowych Mistrzostwach Europy, które odbędą się na stadionie Zawiszy Bydgoszcz 9-11 sierpnia.
Drugi z lekkoatletów CWZS Zawisza, którzy startowali w Lozannie, czyli Marcin Lewandowski, był ósmy w biegu na 800 metrów (1:45.23).
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
