Po bardzo pewnym piątkowym zwycięstwie 3:0 (25:19, 25:20, 25:18) nad odmłodzoną reprezentacją Włoch, w sobotę drużyna trenera Vitala Heynena zmierzyła się z Serbami (ci pokonali dzień wcześniej Słowenię 3:1, ale okupili to kontuzją Srecko Lisinaca). Drudzy w rankingu FIVB Biało-Czerwoni byli dużymi faworytami w starciu z aktualnymi mistrzami Europy, notowanym na 11. miejscu na świecie.
W piątek Heynen dał odpocząć m.in. takim zawodnikom jak Wilfredo Leon, Bartosz Kurek czy Michał Kubiak. Przeciwko Serbom zmienił wyjściowy skład w komplecie (zagrali Kurek, Drzyzga, Semeniuk, Leon, Kochanowski, Huber i Zatorski na libero). Tym razem w 14 zabrakło Tomasza Fornala, Bartosza Bednorza i narzekającego na kontuzję Piotra Nowakowskiego.
ZOBACZ TEŻ:
Pierwszy set był niesamowicie zacięty, w końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak Polacy i po bloku Kochanowskiego oraz skutecznym ataku Leona wygrali 26:24. W drugim przewaga Biało-Czerwonych była już wyraźna. Rozpoczęło się od 4:0, Serbowie gonili wynik, ale po serii fantastycznych zagrywek Leona wygraliśmy ostatecznie 25:19.
Trzecia odsłona była wyrównana, w końcówce drużyna Heynena popełniła jednak kilka niewymuszonych błędów i przegrała 21:25. Czwarty set to już popis naszych siatkarzy. Rozpoczęło się od trzech asów serwisowych Leona, a dalej Polacy też nie zwalniali tempa. Rywale pierwszy punkt zdobyli przy stanie 6:0! Cudownej pogoni za wynikiem nie było, ostatecznie Biało-Czerwoni wygrali 25:15.
ZOBACZ TEŻ:
Przed drużyną Heynena jeszcze 13 spotkań Ligi Narodów. Rozgrywki w Rimini trwać będą do 17 czerwca. Cztery najlepsze zespoły w tabeli zakwalifikują się do Final Four zaplanowanego na 26-27 czerwca.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Seksowna dziennikarka sportowa Erika Fernandez rozebrała się...
