Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Załatwili sprawę w 18 minut. Łomża Industria Kielce pokonała mistrza Węgier i jest wiceliderem grupy
Łomża Industria Kielce - Pick Szeged 37:30 (22:14)
Łomża Industria Kielce: Wolff (1-42 min, 10/27 = 37 %), Kornecki (42-60 min, 3/15 = 20 %) – Wiaderny 2, Sanchez-Migallon – Sićko 7, T. Gębala – D. Dujszebajew 3, Olejniczak 2, Karacić 1, Thrastarson 1 – A. Dujszebajew 4, Remili 4 – Moryto 7 (1) – Karaliok 4, Tournat 2. Trener: Talant Dujszebajew.
Pick: Alilović (1-60 min, 13/50 = 26 %) - Szita 1, Blonz 3 (2) – Bodo, Mackovsek 1 – Bombac 1, Martins 5 – Tonnesen 2, Garcianda 5 – Sostarić 1, Radivojević 5 (2) – Rosta 3, Gaber 3. Trener: Juan Carlos Pastor.
Karne. Łomża Industria Kielce: 1/3 (Alilović obronił rzuty Moryto i Wiadernego) Pick: 4/6 (Wolff obronił rzuty Radivojevicia i Blonza).
Kary. Łomża Industria Kielce: 8 minut (Gębala 4, Sanchez-Migallon, Remili po 2). Pick: 8 minut (Bodo 4, Mackovsek, Gaber po 2).
Sędziowali: Mads Hansen, Jesper Madsen (Dania).
Widzów: 4100.
Przebieg: 3:0 (‘3), 3:1, 4:1, 4:2, 7:2 (‘9), 7:3, 11:3 (‘13), 11:4, 12:4, 13:4, 13:5, 14:5, 14:6, 16:6 (‘18), 16:8, 17:8, 17:10, 18:10 (‘22), 18:13 (‘26), 20:13, 20:14, 22:14 – 23:14, 23:15, 24:15, 24:16, 25:16, 25:17. 26:17, 26:18, 29:18 (‘42), 29:22 (‘47), 30:22, 30:23, 31:23 (‘50), 31:27 (‘54), 32:27, 33:27, 33:28, 34:28, 34:29, 35:29, 35:30, 37:30.
Hala Legionów nadal niezdobyta w tym sezonie, a w czwartkowy wieczór gospodarze odnieśli najłatwiejsze zwycięstwo w bieżących rozgrywkach. Załatwili je praktycznie w 18 minut.
Kielecki zespół przystąpił do meczu w identycznym, 15-osobowym składzie, w którym grał w poprzednim spotkaniu z Celje Pivovarną Lasko. Zabrakło sześciu kontuzjowanych: Benoita Kounkouda, Dylana Nahiego, Pawła Paczkowskiego, Damiana Domagały, Elliota Stenmalma i Cezarego Surgiela. Straty miał także mistrz Węgier, z powodu urazów nie zagrali Bence Banhidi, Roland Mikler, Sebastian Frimmel i Luka Stepancić.
Obaj trenerzy znakomicie się znają i bardzo szanują – przed meczem Talant Dujszebajew i Juan Carlos Pastor ucięli sobie przy bocznej linii długą pogawędkę.
Pick jeszcze nigdy nie zwyciężył w Kielcach (bilans meczów: osiem wygranych kielczan, dwie rywali), a obecną edycję Ligi Mistrzów rozpoczął od czterech porażek, wygrał dopiero w piątej kolejce z norweskim Elverum Handball w Szeged.
Gospodarze znakomicie zaczęli mecz. Aktywna i agresywna defensywa uniemożliwiała zawodnikom z Segedyna dochodzenie do pozycji rzutowych, a jeśli się to już udało, rewelacyjnie bronił Andreas Wolff, który po kwadransie gry notował 65-procentową skuteczność. Nasza obrona zupełnie zneutralizowała środkowego rozgrywającego Picku, byłego gracza klubu z Kielc, Deana Bombaca, w pierwszej połowie był on zupełnie bezproduktywny. W ataku Żółto-Biało-Niebieskich świetnie funkcjonowała druga linia - Alex Dujszebajew w roli fałszywego playmakera wzorcowo współpracował ze swoim bratem, Danielem i w 15 minut uzbierał siedem asyst. Z drugiej strony rozegrania bezbłędny był Szymon Sićko – w pierwszej połowie 6/6. Podobnie jak jedyny nasz czynny prawoskrzydłowy, Arkadiusz Moryto, trafiający z ataku pozycyjnego, z siódmego metra i z kontry – 7/7. Ataki naszego zespołu były szybkie i płynne, rzadko przerywały je błędy techniczne – w pierwszej połowie tylko raz, w całym meczu trzykrotnie.
W 15 minucie Juan Carlos Pastor wykorzystał drugą przerwę na żądanie, co kilka akcji zmieniał skład, ale bez skutku, w 18 minucie było już 16:6. Gra mistrzów Polski nieco się zakorkowała, przydarzyło się kilka nieskutecznych rzutów, do czego przyczynił się bramkarz przyjezdnych, doświadczony Mirko Alilović, i zespół z Szeged odrobił nieco straty – w 26 minucie wyświetlał się wynik 18:13. Końcówka tej części gry znów dla miejscowych.
Druga połowa była już bardziej wyrównana, choć jej przebieg wyglądał podobnie do tego z pierwszej. Nasz zespół dobrze zaczął, obrona funkcjonowała jak należy, Wolff ciągle odbijał piłki i w 42 minucie, po golu Artioma Karalioka, było już 11 bramek różnicy (29:18). I znów kielecka maszyna na chwilę się zacięła, ponownie kilka rzutów obronił Aliović i w 54 minucie były tylko cztery bramki przewagi (31:27). Trener zespołu z Kielc poprosił swoich zawodników na rozmowę, co rozwiązało problem i w ostatnich minutach gospodarze znów powiększyli przewagę.
W najbliższą sobotę, 5 listopada o godzinie 15, Łomża Industria Kielce w Hali Legionów zagra z Chrobrym Głogów. Kolejny mecz w Lidze Mistrzów 24 listopada w Kielcach z norweskim Elverum Handball.
GRUPA B
- Elverum Handball – Celje Pivovarna Lasko 31:29 (17:14)
- THW Kiel – Aalborg Handbold 36:36 (17:16)
- Łomża Industria Kielce – Pick Szeged 37:30 (22:14)
- Barca – HBC Nantes 34:29 (16:17)
1. Barca | 6 | 12 | 224-178 |
2. Łomża Industria Kielce | 6 | 10 | 208-190 |
3. HBC Nantes | 6 | 8 | 211-188 |
4. Aalborg Håndbold | 6 | 7 | 207-191 |
5. THW Kiel | 6 | 5 | 209-207 |
6. Pick Szeged | 6 | 2 | 176-205 |
7. Celje Pivovarna Laško | 6 | 2 | 183-209 | 8. Elverum Handball | 6 | 2 | 165-215 |
1.-2. miejsce - awans do 1/4, 3-6. miejsce – awans do 1/8.
GRUPA A
- PPD Zagrzeb – Dinamo Bukareszt 28:29 (16:15)
- Paris Saint Germain Handball – FC Porto 32:30 (17:15)
- Orlen Wisła Płock – Telekom Veszprem 26:30 (14:15)
- GOG Gudme – SC Magdeburg 33:32 (13:16)
1. Telekom Veszprem | 6 | 11 | 200-183 |
2. Paris Saint-Germain Handball | 6 | 10 | 208-181 |
3. SC Magdeburg | 6 | 7 | 187-177 |
4. GOG Gudme | 6 | 7 | 192-185 |
5. Dinamo Bukareszt | 6 | 5 | 186-192 |
6. Orlen Wisła Płock | 6 | 5 | 170-176 |
7. PPD Zagrzeb | 6 | 3 | 166-184 |
8. FC Porto | 6 | 0 | 157-188 |
1.-2. miejsce - awans do 1/4, 3-6. miejsce – awans do 1/8.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
