Liga Europy to dla wielu klubów „rozgrywki pocieszenia” po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. O poziom sportowy kibice mogą być jednak spokojni. W ostatnich 10 latach trofeum zdobywały wyłącznie uznane firmy: Sevilla (cztery razy), Chelsea (dwa), Atletico Madryt (dwa), Manchester United i FC Porto. Na tegoroczny finał, który odbędzie się 26 maja w Gdańsku, też przyjechać może doborowe towarzystwo.
ZOBACZ TEŻ:
Faworytem bukmacherów są drużyny z Anglii: Man. United (kurs na końcowe zwycięstwo ok. 2,50) i Arsenal (ok. 3,75). W czwartek nieco łatwiejsze zadanie powinny mieć Czerwone Diabły. Granada to na europejskich salonach Kopciuszek. Ba, dwa lata temu klub grał w drugiej lidze hiszpańskiej. Choć obecnie w La Liga nie idzie im rewelacyjnie (dziewiąte miejsce), potrafią sprawiać niespodzianki. W fazie pucharowej LE wyeliminowali już Napoli i były klub Ole Gunnara Solskjaera, Molde FK.
- Skoro wygrali z Molde, muszą być dobrzy - przyznaje trener Manchesteru United.
Polscy kibice mogą tylko pozazdrościć Czechom. O półfinał z Arsenalem walczyć będzie Slavia Praga. Wcale nie stoi też na straconej pozycji. Kanonierzy w tym sezonie straszą głównie nazwą i tradycjami klubu. W Premier League piłkarze Mikela Artety spisują się kiepsko, wygrali tylko 12 z 30 meczów i są na 10. miejscu w tabeli. Slavia z kolei pewnie zmierza po mistrzostwo, w 25. kolejkach nie zaznała jeszcze smaku porażki. Choć poziomu ligi czeskiej nie da się porównać do Premier League, czerwono-biali udowodnili, że potrafią grać z drużynami z Wysp. W poprzednich rundach ich ofiarami padli Rangers FC i Leicester City, w obu przypadkach zadecydowały wyjazdowe zwycięstwa.
ZOBACZ TEŻ:
- Nasza przewaga jest taka, że doskonale znamy ich piłkarzy, a oni naszych niekoniecznie. Z drugiej strony, takie kluby jak Arsenal mają bardzo szerokie kadry i mogą rotować zawodnikami - przyznaje trener Slavii Jindrich Trpisovsky.
Ciekawie zapowiada się też mecz pomiędzy Ajaksem, który nie przegrał od 24. meczów (ostatnio 9 grudnia) z ofensywnie usposobioną Romą. Na kolejną niespodziankę liczą też kibice Dinama Zagrzeb. Po wyeliminowaniu Tottenhamu w 1/8 finału Chorwaci zmierzą się z Villarrealem, który idzie przez LE jak burza. W tej edycji Hiszpanie wygrali dziewięć meczów i jeden zremisowali.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
Liga Europy - 1/4 finału:
8.04: Ajax Amsterdam - AS Roma (godz. 21., transmisja Polsat Sport Premium 1); Arsenal FC - Slavia Praga (21., Polsat Sport Premium 2); Granada CF - Manchester United (21.); Dinamo Zagrzeb - Villarreal CF (21.).
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
- Najlepsi strzelcy w reprezentacjach. Messi goni CR7, a Lewy Pelego
- Odrzuciła zaloty CR7, Neymara i Hamiltona. Kim jest piękna modelka? [ZDJĘCIA]
- Poznaj olśniewającą partnerkę Paulo Dybali [ZDJĘCIA]
- Zobacz 650. gola Leo Messiego dla Barcelony! [WIDEO]
- Messi i Ramos w jednym klubie? "Chcą stworzyć wielką drużynę"
- Mistrz Europy o Lewandowskim: To najlepszy napastnik świata
ZOBACZ TEŻ:
