– Złożyliśmy dzisiaj wniosek do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w temacie kryzysu uchodźczego, w temacie problemów z pomocą humanitarną – oświadczył w czwartek poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Polityk dodał, że prezydent Andrzej Duda „wciąż jest na urlopie, a jako głowa państwa powinien wziąć odpowiedzialność, za to, żebyśmy mieli jasno stanowisko jak Polska i polski rząd będzie zachowywała się w sprawie uchodźców i kryzysu humanitarnego”. - Andrzej Duda powinien wrócić z urlopu, bo to nie jest czas na urlopy. Jeżeli walą się sprawy w Polsce, na granicy, za granicą, a przypominam, że w Afganistanie zginęło 43 osoby z polskich wojskowych, to miejsce Andrzeja Dudy jest w Polsce i w Pałacu Prezydenckim i próba konsolidacji sił politycznych – mówił.
Gawkowski stwierdził, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego to najlepsze miejsce, na rozmowy o tym co się dzieje na granicy białoruskiej oraz o przygotowaniu strategii dotyczącej tego co dzieje w Afganistanie i pomocy humanitarnej dla Afgańczyków. - Mamy nadzieję, że ta Rada Bezpieczeństwa Narodowego odbędzie się w przyszłym tygodniu a prezydent nie będzie dezerterował ze swojej funkcji i skończy ze swoim milczeniem i urlopowaniem – mówił poseł.
Przejęcie stolicy Afganistanu i ewakuacja
W niedzielę talibowie wkroczyli stolicy Afganistanu - Kabulu i przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim. Wcześniej prezydent Afganistanu Aszraf Ghani opuścił miasto i wyjechał za granicę, a USA wycofało z kraju część swoich wojsk.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki, poinformował, że do stolicy Afganistanu wkrótce wyleci pierwszy polski samolot, którym zostaną ewakuowani przebywający w Kabulu Polacy oraz bezpośredni współpracujący z nimi lokalni urzędnicy. - Polska nie pozostawia swoich sojuszników i przyjaciół w potrzebie. Stale monitorujemy sytuację w Afganistanie. Na moje polecenie wkrótce wylatuje pierwszy samolot do Afganistanu, który posłuży do ewakuacji osób wymagających naszej opieki. Operacja ta jest przygotowywana od wczoraj - poinformował Morawiecki.
O rozpoczętej akcji ewakuacyjnej powiadomił opinię publiczną również minister obrony narodowej. Według Mariusza Błaszczaka, pierwsi Polacy i ich współpracownicy mieli zostać wywiezieni z Afganistanu jeszcze w czerwcu. - MON szybko zareagował na sytuację w Afganistanie. Wszyscy współpracujący, którzy wtedy byli zainteresowani wyjazdem, zostali ewakuowani już w czerwcu. Zobowiązałem Dowódcę Operacyjnego do ewakuacji osób pozostających wciąż Afganistanie. Decyzją Premiera odbywa się to wspólnie z MSZ - napisał w mediach społecznościowych szef MON.
Najbardziej szokujące rytuały na świecie - ZOBACZ brutalne r...
W środę szef rządu poinformował, że Polacy przebywający w Afganistanie oraz współpracownicy polskiego kontyngentu wojskowego zostali już ewakuowani do Uzbekistanu. - Wysyłamy tam kolejny Dreamliner, aby pierwsze 50 osób przewieźć już do Polski w bezpieczne miejsce – oświadczył w mediach społecznościowych.
Tego samego dnia, późnym wieczorem samolot z Uzbekistanu wylądował na lotnisku w Warszawie.
