Po pięciu miesiącach ukrywania się niemiecka policja zatrzymała Henryka L. skazanego w procesie o zabójstwo Piotra Karpowicza. Informację podało Radio RMF FM.
Poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania „Lewatywa” zniknął w grudniu, po zakończeniu procesu i wyroku w sprawie zabójstwa dyrektora Centrum Likwidacji Szkód i Oceny Ryzyka bydgoskiego oddziału PZU. Piotr Karpowicz zamordowany został w w styczniu 1999 roku. Zabójca oddał do niego dwa strzały z bliskiej odległości.
W procesie 52-letni Tomasz G., były dealer Mercedesa z podbydgoskiej Brzozy, został skazany 22 grudnia na 25 lat więzienia za zlecenie zabójstwa Piotra Karpowicza, Na taką samą karę skazano 53-letniego Henryka L., ps. Lewatywa (za pośrednictwo w zleceniu zbrodni, za co miał wziąć 50 tys. dolarów), oraz 42-letniego Adama S., ps. Smoła (to on 19 stycznia 1999 roku na parkingu przed PZU przy Wojska Polskiego miał dwukrotnie strzelić do Karpowicza).
Wyrok 12 lat usłyszał Tomasz Z., a 9 lat - Krzysztof B. - obaj za pomocnictwo.
Motywem zabójstwa było najprawdopodobniej utrudnianie wyłudzeń odszkodowań za rzekomo skradzione pojazdy.