https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej rowerem brnąć w śniegu niż jechać odśnieżoną jezdnią

Sławomir Bobbe
Mimo mrozów bydgoskich rowerzystów na drogach nie brakuje.
Mimo mrozów bydgoskich rowerzystów na drogach nie brakuje. Filip Kowalkowski
Mimo minusowych temperatur i kiepskiej pogody, na bydgoskich ścieżkach rowerowych nie brakuje cyklistów. Najczęściej to pasjonaci jednośladów, którzy nie schodzą z nich nawet zimą. To z kolei oznacza, że w znacznej większości to doświadczeni rowerzyści ze sporym stażem. Nawet jednak im zdarzają się kłopoty z policją.

- Dostałem „stówę” za jazdę ulicą Gdańską, bo nadgorliwy policjant stwierdził, że mogę kupić opony zimowe i jeździć po oblodzonej ścieżce. W innych miastach - na przykład w Olsztynie - policjanci inaczej do tego podchodzą - narzeka pan Marcin, bydgoski rowerzysta.- Jechałem od strony Myślęcinka, na ścieżce było bardzo ślisko, za to droga była odśnieżona i „czarna”, a przez to bezpieczniejsza. Jeżdżę dość szybko, nie blokowałem ruchu, a i tak zostałem ukarany.

- Jazda ulicą jest często bezpieczniejsza niż jazda po ścieżce rowerowej, zwłaszcza takiej, którą oddziela od chodnika tylko wymalowana linia. Jeżdżę na rowerze szosowym, który źle sprawdza się na kostce, poza tym, osiągam spore prędkości. Niestety, piesi nie patrzą na to, że wchodzą na ścieżkę, a uderzenie ich, gdy jadę ponad 30 km/h, może się skończyć tragicznie zarówno dla pieszego, jak i dla mnie. Dlatego zawsze jeżdżę ulicą i dlatego mam na koncie już trzy mandaty od nadgorliwych policjantów, którzy nie rozumieją moich tłumaczeń - mówi inny rowerzysta. - Teraz, zimą, gdy na drogach rowerowych zalegają śnieg i lód, piesi w ogóle nie zdają sobie sprawy, że idą po trasie dla rowerów. Często też nie mają świadomości, że nawet w tak złą pogodę ludzie jeżdżą na rowerach.

- Sytuację znamy tylko z opisu rowerzysty, dlatego trudno się do niej odnieść. Zawsze jednak, przy okazji interwencji, policjant informuje, że każdy może odmówić przyjęcia mandatu, a wtedy sprawa zostanie skierowana na drogę sądową - podkreśla Monika Chlebicz, rzeczniczka KWP w Bydgoszczy. - Każda sytuacja na drodze i jej konsekwencje są wynikiem indywidualnej, subiektywnej oceny policjanta, z którą można się nie zgodzić. Przyjmujemy jednak, że jeśli ktoś przyjął mandat, to z taką oceną się zgadza. Może też, po przemyśleniu sprawy, zwrócić się w ciągu siedmiu dni do sądu z zażaleniem na wystawiony mandat. Rowerzysta jednak tego nie zrobił.

Artykuł 33 Prawa o ruchu drogowym mówi, że „kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić”. Przepisy mówią o możliwości skorzystania w wyjątkowych sytuacjach z chodnika (drogi dla pieszych), ale wykluczają korzystanie z jezdni nawet, jeśli droga rowerowa leży pod śniegiem lub jest oblodzona.

Zobacz zdjęcia z Bydgoskiej Masy Krytycznej:

Bydgoska Masa Krytyczna zakończy przejazdy?

- Część tras rowerowych objęta jest programem zimowego utrzymania chodników i ulic. Są to jednak główne szlaki, które wskazaliśmy w porozumieniu ze środowiskiem rowerowym w naszym mieście - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.
Wszystkich dróg rowerowych odśnieżać się nie opłaca. Ruch zimą na nich jest sporadyczny, a odśnieżanie odbywać się musi ręcznie, bo na drogi nie wysypuje się soli (tak jak na chodniki), ani piasku, który trzeba wiosną sprzątnąć.

100
złotych mandatu grozi rowerzyście, który mając obok drogę rowerową korzysta z jezdni

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
klops
to nie kwesti bieżnika. jak dużo jeździsz po śniegu to zamontuj sobie do oponu specjalne kolce. poszukaj sobie filmików instruktażowych jak to zrobić
v
vikac
Albo jakieś nakładki na opony byłyby dobre. Indiany mają solidne bieżniki tak baj de łej?
d
drogowiec
noo hehe tak też robię jak dosiadam moją Indianę i jadę do pracy. Z rana zawsze zaspy, bo odwiecznie śnieg zaskakuje drogowców. Swoja DROGĄ, mogliby miec w tych odśnieżarkach jakieś lodołamacze.
s
s//
Z tego widać jakimi debilami są polscy tzw policjanci debile i kretyni z klapkami na oczach w dodatku posługują się najróżniejszymi interpretacjami przepisów.Droga rowerowa albo pas rowerowy jest wymagany dla rowerzysty a nie jakieś chodniki na pół dzielone kreską z farby.Po drugie skoro w razie złych warunków do poruszania się jezdnią rowerzysta może korzystać z chodnika to w razie zaj..nia drogi rowerowej tonami śniegu po odgarnięciu ulicy czy chodnika to rowerzysta może jechać jezdnią.To on ma prawo zdecydować co jest dla niego bezpieczne.W takiej sytuacji nigdy bym nie przyjmował mandatu ani nie przyjmował równie głupiego wyroku nakazowego od jakiegoś niedouczonego asesorzyny sądowego
m
maciej
Jak widać na zimę w BDG najlepiej uzbroić się w indianę fatbike i śmigać po ośnieżonych ścieżkach. Wtedy było by bezproblemowo.
P
Przemysław
"Przepisy mówią o możliwości skorzystania w wyjątkowych sytuacjach z chodnika (drogi dla pieszych), ale wykluczają korzystanie z jezdni nawet, jeśli droga rowerowa leży pod śniegiem lub jest oblodzona."

Nigdzie w przepisach nie spotkałem się z powyższą zasadą. Jedno jest pewne. Chodniki i DDR które nie są odpowiednio utrzymane w zimie nie spełniają żadnych standardów i wymogów technicznych zatem można je potraktować tak jak by ich nie było.

Art. 3.
1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się w pobliżu drogi, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki, o których mowa w tym przepisie.
3. Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć niezbędne środki w celu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, a gdyby nie mogła tego uczynić, powinna o zagrożeniu uprzedzić innych uczestników ruchu.

Zatem oczywiste jest że rowerzysta w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa jak również pieszym skorzysta z odśnieżonej jezdni zamiast pokrytej lodem DDR.

Dodam, że pan Marcin wniósł wniosek u uchylenie mandatu. Czekamy na rozpatrzenie.

Nieprawdą jest też to co mówi pan Kosiedowski bo wielu DDR jest sypany piasek np. na ul. Gdańskiej.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski