https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lepiej potknąć się teraz niż później? OK, ale... [komentarz o Zawiszy]

Marek Fabiszewski
Trenerowi Zbigniewowi Smółce koncepcję gry psują kontuzje i nieustabilizowana forma jego piłkarzy. Fot. Dariusz Bloch
Trenerowi Zbigniewowi Smółce koncepcję gry psują kontuzje i nieustabilizowana forma jego piłkarzy. Fot. Dariusz Bloch
Znowu jesteśmy z wizytą na Gdańskiej i nie tylko. Zawisza i KKP przegrały bardzo ważne mecze. Oto cytaty na okoliczność męskiej I ligi i kobiecej ekstraligi, które najlepiej oddają sytuację obu bydgoskich zespołów: „Nie kopie się leżącego” kontra „Dopóki piłka w grze”...

Co można optymistycznego powiedzieć (napisać) kibicom Zawiszy po sromotnej porażce 0:4 w Nowym Sączu? „Nie traćcie nadziei”? Nawet trener Zbigniew Smółka miał problem, jak opisać swoje emocje.

- Dostaliśmy naprawdę srogą lekcję. Musimy przeprosić naszych bliskich, nasze rodziny za zepsute święta. Współczuję moim piłkarzom tego, że zostaliśmy tak mocno dziś sprowadzeni na ziemię. Ale takie mecze bywają, musimy się z tego jak najszybciej podnieść. Ta podróż, te święta będą bardzo trudne dla nas.

A co mają powiedzieć kibice Zawiszy? Ci, którym zależało (zależy) na ekstraklasie są smutni, inni... mieli wyjątkowo udane święta. Wystarczy poczytać komentarze...

Zawisza w czterech meczach rundy wiosennej zdobył tylko 7 punktów, czyli stracił aż pięć! Wszystkie w spotkaniach na wyjeździe. Ten nieudany start od razu ustawił zespół w niekorzystnej sytuacji.

Nie dość, że ekipa z Gdańskiej do wiosny przystępowała z pozycji goniącej czołówkę, to teraz potrzebowałaby kompletu zwycięstw i kilku poważnych wpadek Wisły Płock oraz Arki Gdynia. A na to się nie zanosi. W podobnej sytuacji jest Zagłębie Sosnowiec.

Dla śląskiego zespołu, który jest beniaminkiem, nie będzie to wielka tragedia, bo to, że podopieczni Artura Derbina znaleźli się nagle w czołówce I ligi, było i tak wielkim bonusem dla tego klubu. Co innego cele Zawiszy jako spadkowicza z ekstraklasy. Nie wypadało nie snuć planów szybkiego powrotu do elity, dlatego sytuacja, w jakiej znalazł się teraz zespół z Gdańskiej jest nie do pozazdroszczenia.

Trzeba być naprawdę niepoprawnym optymistą, aby wierzyć, że na koniec sezonu zespół Zawiszy znajdzie się przed jednym z dwóch zespołów, które teraz przewodzą I-ligowej stawce, czyli Wisły, albo Arki. Strata wynosi obecnie odpowiednio 9 i 8 punktów, a biorąc pod uwagę bezpośredni dorobek w dwumeczach, to Zawisza ma już stratę 10 i 9 punktów (bilans z Arką 1:1 na wyjeździe i 2:2 u siebie; bilans z Wisłą 1:3 u siebie)

Jeśliby wyzbyć się lokalnego patriotyzmu i logicznie oceniać siłę zespołów czołówki I ligi, to trzeba przyznać, że Wisła i Arka jak najbardziej zasłużenie przewodzą stawce, a jeśli awansują, to nikt nie będzie mógł powiedzieć, że stało się to przypadkiem, że nie zasłużyły na awans.

Bo zasłużyły jak nikt inny. Mądra, cierpliwa polityka budowania zespołu, bez wymieniania co pół roku połowy kadry zespołu. Wiara w pracę trenerów (Marcin Kaczmarek w Płocku i Grzegorz Niciński w Gdyni), a nie kolejny szkoleniowiec po jakichś dwóch-trzech przegranych lub zmianie wizji prezesa.

A jak wygląda na tym tle Zawisza? Każdy to widzi na boisku, nie trzeba być przy zespole dzień w dzień, ani mieć dostępu do szatni.

Mimo w miarę dobrego startu w rundzie wiosennej (0:0 z Żywcem i 1:0 z Białą Podlaską) piłkarki KKP musiały przełknąć gorzką pigułkę po wyjazdowym 1:2 ze Sztormem Gdańsk. Nie poprawiły swojej sytuacji w tabeli. Miecz Damoklesa, który w ich wypadku może oznaczać spadek z ekstraligi, wisi i wisi nad ich głowami.

Niedługo może się okazać, że jedynymi pozytywnymi aspektami piłkarskiej wiosny w naszym regionie będzie wizyta młodzieżówki U-23 (1:0 z Finlandią w Bydgoszczy i 3:0 z Białorusią we Włocławku) oraz przyjazd na rewanż półfinału Pucharu Polski (6 kwietnia) Legii - kto wie, czy nie zdobywcy trofeum oraz przyszłego mistrza Polski?

Oczywiście chciałbym, żeby było jeszcze coś więcej, coś, co piłkarskiego kibica w Bydgoszczy i w regionie podniesie na duchu (Olimpia Grudziądz, która zagra w piątek na Gdańskiej walczy o utrzymanie).

Można zawsze powiedzieć, że nadzieja umiera ostatnia, ale czy to jest normalne, że mówimy w ogóle o nadziei, zamiast o kolejnym meczu jako piłkarskim święcie?

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dobre spostrzezenie
Ten kzb ma racje bo czy my jestesmy kibicami sukcesu czy Zawiszy?Zalezy nam na tym by w klubie byla dobra atmosfera i z biegiem czasu isc zniw do przodu i miec frekwencje oraz doping czy wolimy Zawisze w najwyzszej polce bez kibicow w zlej atmosferze itp.Kibole nie sa swieci,przeciez nikt nie jest ale tez maja swoje racje i pisanie ze jezeli Zawisza spadnie jeszcze nizej to Bydgoszcz tego im nie zapomni jest jednostronnym osądzeniem jak juz tak mialoby byc to wina lezy tez po stronie Osucha.Bo ile razy sprobowal dogadac sie z bojkotujacymi i isc na kompromis?Nie pamietam zeby takie cos mialo miejsce:-A wiadoma sprawa jest to ze zespol moze byc nawet personalnie slabszy a jednak ten doping pomaga bardzo pilkarzom ktorego dzis nie ma.Najgorsze w tym wszystkim jest to ze cierpia na tym prawdziwi kibice Zawiszy nie fanatycy czy chuligani oraz cierpi na tym Zawisza...
K
Kibic z B
Panie Fabiseski a jaki jest Pana udział w bałąganie. Karmisz nas papka z różowym a w sumie żółtym barwnikiem. Naważyliście dziennikarze piwa to je wypijcie.
Czas na samokrytykę a ni znajdowanie następnego winnego. Nie ma kiboli to teraz trener. Fakt jest cienki jak barszcz i nosek mu rośnie jak u pryncypała.
k
kibic Zawiszy
Zawisza powinien walczyć o ekstraklasę. Brak takich aspiracji jest porażką na samym starcie. Klepanie biedy w pierwszej, drugiej czy niższej lidze jest może dobre dla tych kibiców, którzy w wolnych chwilach nie mają z sobą co zrobić. Oczywiście może przyjść na grę w pierwszej czy drugiej lidze 10 tysięcy kibiców, podobnie jak na występ zespoły disco polo marnej klasy. Będą zawsze tacy co będą to woleli. Na trybunach można zawsze się wyszaleć po tygodniu pracy. To kwestia gustu. To jest dobre dla małych miasteczek, bez większych aspiracji. Jeżeli są tacy, których najbardziej podniecają rywale z wiosek czy małych miasteczek to proszę bardzo. Z resztą mamy w Bydgoszczy zespoły grające w niższych klasach rozgrywkowych, więc można tam chodzić. Mnie martwi w tym najbardziej to, że najprawdopodobniej przez wiele lat w Bydgoszczy nie będzie piłki na najwyższym ligowym poziomie. Piłki takiej dla wymagających kibiców, koneserów.
k
kzb
A media dalej swoje czyli trzymaja jedna strone,szkoda...Bylem,i jestem po srodku tego konfliktu kibice-Osuch ale kto mi wytlumaczy dlaczego Bartoszek zostal zwolniony...?Konkretny powod.Bo czegos tu nie rozumiem skoro zaczelo isc w dobra strone zespol zaczal sie zgrywac(wygrana z Zaglebiem) to trener zostaje zwolniony...Nie przekonywal mnie od poczatku Bartoszek ale z biegiem czasu szlo mu coraz lepiej.Wiec p.Osuch okresl sie w koncu bo ja i nie tylko chcemy wiedziec na czym stoi tak naprawde Zawisza o nie pompuj tego balona.Media wszystkim przedstawiaja wszystko przez rozowe okulary a tylko slepi i glusi co wierza dalej w awans to sa tylko naiwni i podatni na to co pisza.Wynikow nie ma kibicow tez nie...juz wole Zawisze w 2 lidze z wieksza frekwencja niz przereklamowanych pilkarzy,trenerow,oraz media ktore ostatnio podaly ze Zawisza jest najbardzie wowj medialnym klubem w 1 lidze...no WOW nie wiem czy mam sie smiac czy co innego,wolalbym zamiast tej medialnosci zeby byly wyniki,juz wole Zete w 2lidze z dopingiem i frekwencja niz na 1 lidze w operze...Rzygac sie tym wszystkim chce szczegolnie jak widze to zlote tlo...od kiedy pamietam to tlo bylo biale a zloty mialy zwiazki lekkoatletyczne i inne(tu jest racja kiboli) .Jeszcze te trabki,dajcie spokoj nie dosc ze to rozprasza to jeszcze robi sie jak na zuzlu zamiast tego lepiej wydrzec pare razy gardlo WKS!Pozdrawiam wszystkich rozsadnie myslacych i nie podatnych na to co pisza w prasie i mediach.A gluchym i slepym do tej pory zycze Powodzenia...Kibic Zawiszy na dobre i zle.
K
KIBIC ZAWISZY
Osuch pokazał wszystkim jak można w cztery lata zniszczyć odbudowywany przez lata klub. Przejął klub bez zadłużeń ,z 10 000 kibicami na meczach ,dobrą prasą, rzeszą wychowanków ( zarobił na ich sprzedaży więcej niż zapłacił za klub plus 80 śmieznego długu) z rozbudowaną strukturą piłki młodzieżowej (medale w różnych kategoriach. CO zostawi nic no może puchar i wspomnienia po exktraklasie.
k
kiks
Przecież oni się utrzymają w lidze !!! Biorąc pod uwagę poziom wyszkolenia kopaczy, to ogromny sukces !!!
K
Kibic z TV
Ojojoj, redaktor fabio podważa sposób prowadzenia po europejsku klubu. Niesamowite, ale może skazać się zakazem stadionowym jak paru innym dziennikarzom.
Może jak pan tak wizytuje Gdańską, to jakiś artykuł na temat szkolenia dzieci i młodzieży, czy dalej temat tabu?
Chwilo trwaj!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski