Da Vinci uznawany jest za geniusza. To nie tylko wielki malarz i rzeźbiarz, ale też wizjoner, którego wynalazki wyprzedziły jego epokę. Ostatnio jednak brytyjski badacz Gavin Menzies zarzucił Leonardowi popełnianie plagiatów
<!** Image 2 align=right alt="Image 155674" sub="Najsłynniejszy autoportret Leonarda da Vinci. Według włoskiego badacza, ten rysunek przedstawia kogoś innego.">Da Vinci był geniuszem - rzeźbił, rysował i malował. Wznosił budowle, konstruował maszyny, także nowatorskie urządzenia do poruszania się pod wodą i w powietrzu. Jego dziełem jest wiele wynalazków. Niektóre z jego prac zostały współcześnie wykorzystane w praktyce.
To nie jest Leonardo!
Kilka lat temu zbudowano w Oslo most według projektu przygotowanego w 1502 roku przez Leonarda. Da Vinci opracował konstrukcję na zamówienie sułtana Bajazeta II, jednak most był w XVI w. zbyt nowatorski. Wzniesiono go dopiero w XXI w. w Norwegii. Z kolei rysunki anatomiczne sporządzone przez Leonarda zainspirowały dr. Francisa Wellsa, kardiochirurga z Papworth Hospital w Cambridge. W październiku 2005 roku, właśnie dzięki wnikliwej analizie szkiców Leonarda, ten brytyjski naukowiec udoskonalił dotychczas stosowaną metodę operacji zastawki dwudzielnej.
<!** reklama>Liczne fakty z życia Leonarda opisał w swej książce „Żywoty najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów” współczesny mu i osobiście go znający Giorgio Vasari. Wciąż jednak okazuje się, że o Leonardzie niewiele wiemy. Przykładowo, na początku 2007 roku prof. Pietro Marani, uznawany za jednego z najwybitnejszych znawców twórczości Leonadra da Vinci złożył oświadczenie, że słynny, powszechnie znany autoportret Leonarda... nie przedstawia Leonarda.
- Rysunek przedstawiający siwobrodego starca i od stuleci uznawany za autoportret Leonarda da Vinci przedstawia kogoś innego - twierdzi prof. Marani. - Ten szkic wykonano około 1490 roku, gdy Leonardo miał 48 lat. Współcześni opisywali go wtedy jako przystojnego, energicznego mężczyznę, a nie starca.
Co ujawnił papież?
Prof. Marani uważa, że rysunek jest studium do fresku „Ostatnia Wieczerza”, który Leonardo namalował w refektarzu klasztoru przy katedrze Santa Maria delle Grazie w Mediolanie. To szkic znajdującej się tam twarzy apostoła Szymona, twierdzi włoski naukowiec.
Problematyczne ma być też autorstwo niezwykłych maszyn, których wynalezienie łączone jest z Leonardem da Vinci. Już w 1905 roku jeden z badaczy zajmujących się twórczością Leonrada, Włoch Girolamo Calvi, zauważył podobieństwo między szkicami Leonarda, przedstawiającymi pojazd o napędzie sprężynowym a pierwszymi samochodami, które właśnie w tamtym roku pojawiły się na drogach. Dopiero jednak kilka lat temu naukowcy prawidłowo odczytali projekty renesansowego wynalazcy i zrekonstruowali niektóre z pojazdów Leonarda, które wystawiono w muzeum we Florencji. Przy tej okazji ustalono, że sprężynowy samochód faktycznie może się poruszać.
Czy jednak tak niezwykły mechanizm jest rzeczywiście wynalazkiem Leonarda?
Brytyjski badacz tajemnic historii Gavin Menzies twierdzi w swej książce, że Leonardo da Vinci nie wynalazł niezwykłych maszyn, włącznie z samolotem i helikopterem, tylko skopiował je ze starej chińskiej księgi.
Gavin Menzies zasłynął już hipotezami na temat wielkich i zapomnianych osiągnięć Chińczyków, które przedstawiał na stronach swych książek, między innymi, w opublikowanej także w Polsce pozycji „1421 - rok, w którym Chińczycy odkryli Amerykę i opłynęli świat”. Menzies to były oficer Royal Navy Submarine, członek Royal Geographical Society. Osobiście pływał śladami chińskich odkrywców, rekonstruując podróż chińskiej floty, która nie tylko wyprzedziła Kolumba w drodze do Ameryki, ale też dotarła do Antarktydy, Australii i Nowej Zelandii.
Po Kolumbie Menzies wziął na celownik Leonarda. Zdaniem brytyjskiego badacza, żeglarze z Chin przywieźli do Włoch chińskie traktaty, odpowiedniki encyklopedii ówczesnych technologii. Miało do tego dojść w 1434 roku - ambasador cesarza Chin jakoby udał się do papieża Eugeniusza IV i ujawnił mu chińskie technologie.
Świat nauki protestuje
- Opisywane w chińskich księgach wynalazki nie były znane w Europie - wyjaśnia Gavin Menzies. - To kompendium wiedzy wpadło później w ręce Leonarda da Vinci, który zrobił z niego użytek, zyskując status geniusza wyprzedzającego swoją epokę.
Hipoteza Menziesa spotkała się już z ostrym sprzeciwem świata nauki, jednak dopiero czas pokaże, kto ma rację.
Czy techniczne wizje Leonarda da Vinci to rzeczywiście plagiaty? Jedno jest pewne - najnowsze odkrycia i hipotezy wiązane z Leonardem mnożą zagadki dotyczące tego geniusza.