- Taki sam list w obronie ojca Rydzyka wysłałbym jeszcze raz - mówi Maciej Eckardt (PiS), wicemarszałek sejmiku. Regionalna PO broni wicemarszałka, którego odwołania zażądała lewica.
<!** Image 2 align=right alt="Image 62496" sub="Radni Lewicy i Demokratów otrzymali w prezencie od Macieja Eckardta popiersie Lenina i dzieła Dzierżyńskiego. /Fot. Jacek Smarz">Godzina 11. Wicemarszałek Eckardt próbuje wejść do sali obrad sejmiku. Ale, ale - najpierw prezenty.
W dowód uznania dla zasług położonych na rzecz Radia Maryja, dwie działaczki toruńskiej socjaldemokracji obdarowują go... moherowym berecikiem. Eckardt jest przygotowany. Rewanżuje się popiersiem Lenina i dziełami Dzierżyńskiego.
- Ojciec Rydzyk zrobił dla Torunia wiele dobrego - podkreśla. Powtórzy to tego dnia jeszcze wielokrotnie, do wielu mikrofonów.
Tymczasem w salce obok zaczyna się konferencja prasowa posła Tomasza Lenza. Szef PO w regionie przedstawia stanowisko wobec wniosku o odwołanie.
<!** reklama left>- Sam list wicemarszałka, broniący ojca Rydzyka, który w imieniu mieszkańców województwa wysłał do Rzymu, oceniamy krytycznie. Rozmawiałem już z panem Eckardtem i więcej tego nie zrobi - zapewnia Lenz. - Ale w sejmiku ma być spokój, porządek i praca. Żadnych zmian nie przewidujemy.
Na sesji marszałek Piotr Całbecki (PO) zamyka temat: - Wnioskować o odwołanie dziś nie zamierzam.
Eckardt zaś do kamery przekonuje: - Niczego nie żałuję, taki sam list wysłałbym jeszcze raz. - Wyraziłem w nim opinię wielu mieszkańców regionu. Choć, oczywiście, nie są oni elektoratem LiD - mówi. Ciepło wypowiada się też o posłance Annie Sobeckiej, która prawdopodobnie startować będzie do Sejmu z pierwszegomiejsca na liście PiS w Toruniu. Eckardt natomiast zamierza startować z PiS w Bydgoszczy.
Zasługi zakonnika dla Torunia podkreśla też na swojej konferencji Adam Banaszak, szef sejmikowego PiS: - Jeśli powstanie most w Toruniu, to w dużym stopniu będzie to zasługa ojca Rydzyka i posłanki Sobeckiej - mówi.
Okazuje się, że tylko lewica nie szanuje zakonnika i posłanki.
- Występując w imieniu samorządu województwa w obronie dyrektora Radia Maryja, pan Eckardt nadużył władzy, dla partykularnych celów wykorzystał pełniony przez siebie urząd. Obecność Eckardta w zarządzie to spłata długów PiS wobec medialnego magnata. Nie rozumiemy jednak, dlaczego uczestniczy w tym PO - mówi Bogdan Lewandowski, w imieniu radnych LiD. - Platforma okłamuje wyborców. Co innego o imperium zakonnika mówi w Warszawie, co innego w Toruniu.
