https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze żądają wielkich podwyżek

Iwona Krzywda
Lekarze specjaliści mieliby zarabiać co najmniej 12 tysięcy złotych
Lekarze specjaliści mieliby zarabiać co najmniej 12 tysięcy złotych fot. Tomasz Bołt
Ochrona zdrowia. Związkowcy przygotowali własny projekt ustawy o minimalnych pensjach białego personelu. Żądają wypłat kilkakrotnie wyższych niż te zaproponowane przez resort.

Zbiórka podpisów koniecznych, by obywatelska wersja ustawy opracowana przez Porozumienie Zawodów Medycznych trafiła pod obrady Sejmu, ruszyła na początku listopada. - Wydaje nam się, że to dobry i sensowny projekt. Mamy trzy miesiące, żeby zebrać 100 tys. podpisów, biorąc pod uwagę, że w sektorze ochrony zdrowia zatrudnionych ok. 500 tys. pracowników, jesteśmy pewni, że się uda - mówi Damian Patecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, jednego z 9 związków wchodzących w skład PZM.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ AUTORKI: Podwyżkowy ślepy zaułek

Związkowy projekt przepisów regulujących wynagrodzenia białego personelu jest odpowiedzią na dokument zaprezentowany przez Ministerstwo Zdrowia. Resort zaproponował medykom wprowadzenie docelowych stawek minimalnych do 2021 roku. Od tego momentu lekarze ze specjalizacją mieliby otrzymywać wypłaty w wysokości co najmniej 4,9 tys. zł brutto, rezydenci i pielęgniarki oraz położne z tytułem magistra i specjalizacją - 4,1 tys. zł brutto, a pielęgniarki bez specjalizacji - 2,5 tys. brutto, podobnie jak fizjoterapeuci i inni pracownicy ze średnim wykształceniem wykonujący zawody medyczne.

Takie stawki przedstawiciele białego personelu solidarnie uznali za uwłaczające. We własnej wersji ustawy zapisali, że lekarz specjalista powinien zarabiać co najmniej trzy średnie krajowe, czyli ok. 12 tys. zł, a medyk w trakcie kształcenia specjalizacyjnego dwie średnie (ok. 8 tys. zł brutto). Zarobki pielęgniarek i położnych, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, farmaceutów, ratowników medycznych, elektrokardiologów, psychologów, dietetyków i logopedów określono w przedziale 1,5 -2 średnich krajowych, w zależności od poziomu wykształcenia i zdobytego doświadczenia.

Do ustawy dodano również przedstawicieli innych zawodów, wykonujących pracę w służbie zdrowia, którzy mieliby zarabiać co najmniej 0,75 przeciętnego wynagrodzenia. W przeciwieństwie do propozycji resortu, związkowcy chcą, by przepisy objęły wszystkich członków białego personelu, a nie wyłącznie tych zatrudnionych na etatach.

- Propozycja PZM jest bardzo wygórowana i niebezpieczna. Przy założeniu podwyżek radykalnie wyższych niż te proponowane przez ministerstwo, w projekcie ustawy nie ma ani słowa o gwarancji ich finansowania - ocenia projekt Danuta Kądziołka, wiceprzewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność”. - Chcielibyśmy większej dynamiki wzrostu wynagrodzeń, ale żeby nie narażać placówek na bankructwo, trzeba zapewnić na to odpowiednie środki - dodaje.

Resort w swojej wersji przepisów oszacował łączny koszt podniesienia pensji medyków na 6,7 mld zł. Ile dokładnie kosztowałoby wejście w życie przepisów w ich kształcie, związkowcy nie policzyli.

Nie ma jednak wątpliwości, że bez specjalnego budżetu na ten cel, dla części szpitali i poradni tak drastyczny wzrost wypłat mógłby skończyć się poważnymi kłopotami finansowymi. Szczególnie że na spełnienie swoich postulatów biały personel nie chce czekać i domaga się skrócenia okresu przejściowego do trzech lat. A pierwszych podwyżek już w połowie przyszłego roku.

Komentarze 38

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Ten wniosek
Czytałam ten wniosek i odpowiedź, fizjoterapeuci 2,5, a "reszta", czyli m. In. Ratownicy, którzy są zawsze pierwsi kiedy mamy wypadek, wyjmują, samochodów, składają i odpowiadają za nasze życie - po dwa. Brutto. A to chyba oni zaczęli ten strajk... Jedyne co im dołożyli to roboty, uprawnień i idącej za tym odpowiedzialności...
M
MONTY
Czytając fora odnosi się wrażenie, że lekarze to tylko zorganizowana grupa przestępcza. Czemu inne wrażenie odnosi się jak odwiedzasz na sali chorego, szykowanego do operacji jaką masz na nim za kilka godzin przeprowadzić?
k
kkk
To się pracownicy naukowi uczelni medycznych cieszą. Jak lekarz ma mieć 3 średnie płace, to ten co go uczy, to pewnie z 10. Wówczas koszt wykształcenia lekarza będzie w miarę realny - jakieś 1,5-2 mln na twarz. Jak będzie chciał wyjechać za chlebem , to będzie miał co zwracać.
h
hqmq
Najlepiej ich zatrudnic za wikt i opierunek. Moga cale zycie na bialo chodzic, latwiej bedzie ich na ulicy rozpoznac i pociagnac do odpowiedzialnosci.
D
Dr
Nie przyjada lekarze ze wschodu, bo zarabiaja tam wiecej niz w Polsce. Przyjada najwyzej pielegniarki. O ile zmienia sie przepisy o zawodzie pielegniarki.
L
Lekarz
Już poprzedni ministrowie zdrowia straszyli nas tym, że gdy odmówimy pracy/wyjedziemy to zastąpią nas lekarzami ze wschodu. Dlaczego tak się nie dzieje? Odpowiedź jest bardzo prosta. Lekarz ze wschodu, by leczyć w Polsce musi nostryfikować dyplom, co kosztuje sporo czasu, energii oraz pieniędzy. Który więc doktor skoro musi ,tak czy inaczej potwierdzać swoje kwalifikacje na terenie innego państwa będzie wolał zarabiać zamiast 2 200 euro(podstawa w Niemczech), 4-5 tys euro w krajach skandynawskich itd, 2 000 zł? Straszenie takie to tylko populistyczna zagrywka kolejnych rządów. Gdy wyjedziemy z tego kraju, nie będzie miał Kto leczyć Polaków, bo nikt tutaj nie przyjedzie. Jeżeli chodzi o ochronę zdrowia w tym kraju nie polepszy się, póki nie będzie odpowiedniego finansowania tego sektora przez państwo. Dlaczego więc nikt się nie bierze za reformę tego systemu? Bo każdy się boi zwiększyć składkę zdrowotną z 7 % chociażby do 11-12 % (w Niemczech 14 % w innej walucie). Partia która to zrobi przegra kolejne wybory. Wiedziało to SLD. Widziało PO i PSL , teraz wie tez to PIS. Dlatego też od ponad 20 lat nie ma prawdziwej reformy w ochronie zdrowia. Lepiej nie będzie, kolejek krótszych nie będzie. PZM działa nie tylko w obronie własnych interesów ale interesie wszystkich pacjentów i to Polacy powinni zrozumieć.
R
Róza
Nie znam biednych lekarzy...i z tego co mi wiadomo i wiem to lekarze świetnie zarabiają...to co mają powiedzieć Ci biedni pacjenci co do Was przychodzą a taki doktor z pensją 6000tys patrzy na staruszkę która ma emerytury 1200zł i jeszcze mu w kopercie da a ten nie ma skrupułów i bierze...jeżeli tak mało jest na państwowej posadzie to są prywatne tam przyjmują do pracy no i zobaczycie specyjaliści lekarze ile zarobicie ???
p
psycholog
Ja bym chciał tyle zarabiać. To nie jest normalne, ku**a. Jestem psychologiem w trakcie szkolenia z psychoterapii. Dostaję 1550zł na rękę. Moja dziewczyna nie pracuje bo wszędzie chcą studentów albo niepełnosprawnych. Na utrzymanie, mieszkanie i życie wychodzi nam ok. 1700zł. Życie studenckie, bo o jakichkolwiek rozrywkach czy przyjemnościach nie ma co mówić. Wyjście do kina to dla nas szał. Byłem patriotą, ale teraz szkolę język aby być psychoterapeutą za granicą, i aby było mnie stać na takie luksusy jak telewizor, czy wyjście do kina...
l
laki

nie  ma  przymusu  !  chcesz  zarabiać  miliony  załóż  własną  klinikę  , własny gabinet  i  przyjmuj  chorych  - niech  cię  utrzymują  !  tak jest wszędzie na  świecie   !  nie pasuje  wynagrodzenie  nikt ci nie  każe  pracować  !  

g
gosc
W dniu 09.11.2016 o 08:34, wlada napisał:

Oczywiscie że niech zarabiaja !!   wiecej aniżeli 3 krotnie, ale niech zarabiaja a nie wydzieraja z obywatelskiego portfela za niewiadomo co.  Na przykład przyjać model z USA o ktorym to prof. Religa powiedział że nie życzy takiego   modelu lekarzom w Polsce to mowi już wszystko, bo jest bezpośrednio  finansowany przez obywateli.Wtedy skonczyłaby sie laba ale koniecznosc  zarabiania pieniedzy.Bo w tej  chwili  doktory uważaja sie za wybrańców losu ktorzy ukonczyli "cieżkie długie studia"Śmiechu warte. w moich czasach  studia na  politechnice byly równie długie a nawet trudniejsze.Czekam,czekam ale watpię abym doczekał aby ktoś wreszcie to środowisko postawił do pionu i pokazal miejsce w szeregu.

My od samej zmianie ustroju po 89r  przyjęliśmy model amerykański. Przekonałam się rozmawiając o służbie zdrowia  z amerykańskim obywatelem . Powiedział tak . W Ameryce za Prezydenta Obamy jest tak nie potrzeba być ubezpieczonym  , każdy chory ma prawo leczyć na koszt państwa , przychodząc  do Przychodni . w USA czy dziecko czy starszy oraz bezrobotni sa traktowani bardzo dobrze. Tylko za takie wizyty nie płaci pacjent , ale państwo USA.

I tutaj mamy podobnie jak u nas w Polsce , może jeszcze bardziej z sufitu wzięte kwoty za poradę u lekarza i wypisanie recepty oraz 15 minutowe siedzenie na korytarzu po odbiór recepty. Podobnie jak u nas NFZ ocenia i za każdy szczegół pobierają niewyobrażalne sumy w dolarach.

.

Po 89 r mieliśmy doradców amerykańskich i również w pierwszej kolejności wzrosły niewspółmiernie do wykonywanej pracy zarobki personelu lekarskiego . Mieliśmy sympatycznych dobrych lekarzy specjalistów. O każdej dnia i w nocy można było być przyjętym. Do dziś dnia tamci lekarze wspominają tamte czasy i na zarobki nie narzekali jak to ma miejsce obecnie.   Zapominając że w służbie zdrowia zatrudniani są inni , którzy zarabiają najniższą krajową.

To znaczy się , że Budżet państwa ma do dyspozycji 64 mld ł + dodatkowo 40 mld dokładają. I  w służbie zdrowia brakuje GŁ księgowego i zw zawodowych , żeby policzyć dlaczego brakuje pieniędzy na wszystko.

Zamiast korzystać z doradców  amerykańskich , popatrzcie na innych ludzi i realizacje inwestycji z kalkulowanych na 1 mld zł.  A nie 64 mld o wciąż mało.

 

sią za państwowe pieniądze.

f
fizjoterapeutka
Łatwo komuś komentować jak nie musi z pensji zarobionej w szpitalu 1730 zł na miesiąc przeżyć z rodziną. Jak przez kilkanaście lat tłumaczyć dziecku że na nic cię nie stać. Mimo studiów i ciężkiej pracy ?
w
wlada

Oczywiscie że niech zarabiaja !!   wiecej aniżeli 3 krotnie, ale niech zarabiaja a nie wydzieraja z obywatelskiego portfela za niewiadomo co. 

 Na przykład przyjać model z USA o ktorym to prof. Religa powiedział że nie życzy takiego   modelu lekarzom w Polsce to mowi już wszystko, bo jest bezpośrednio  finansowany przez obywateli.

Wtedy skonczyłaby sie laba ale koniecznosc  zarabiania pieniedzy.

Bo w tej  chwili  doktory uważaja sie za wybrańców losu ktorzy ukonczyli "cieżkie długie studia"

Śmiechu warte. w moich czasach  studia na  politechnice byly równie długie a nawet trudniejsze.

Czekam,czekam ale watpię abym doczekał aby ktoś wreszcie to środowisko postawił do pionu i pokazal miejsce w szeregu.

h
hydla
7pl w ochronie,umofa PEŁOFA
bez l-4,urlopu
m
mark
Należałoby najpierw weryfikować i kontrolować ich pracę i podejscie do pacjenta a dopiero później EWENTUALNIE JAKIES podwyżki NIEKTORYM dac.
m
masujesz
A tamci masuja nasze kieszenie-
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski