https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz pilnie potrzebny

Renata Napierkowska
Najbardziej daje się we znaki brak internistów i chirurgów, ale potrzebni są też dodatkowi lekarze o innych specjalnościach. Żeby zapewnić opiekę pacjentom medycy biorą dodatkowe dyżury.

Najbardziej daje się we znaki brak internistów i chirurgów, ale potrzebni są też dodatkowi lekarze o innych specjalnościach. Żeby zapewnić opiekę pacjentom medycy biorą dodatkowe dyżury.

<!** Image 2 align=none alt="Image 170943" sub="W inowrocławskim szpitalu brakuje lekarzy specjalistów. Ci, którzy już pracują biorą dodatkowe dyżury, ale to może już niebawem nie wystarczyć Fot. Renata Napierkowska">- Zapewniamy bezpieczeństwo pacjentom, ale daleko nam do komfortu. Gdybym miał więcej pieniędzy, to w pierwszej kolejności podniósłbym pensje pielęgniarkom i zwiększył zatrudnienie specjalistów - mówi dyrektor inowrocławskiego szpitala, Eligiusz Patalas.

W lecznicy od dłuższego czasu daje się we znaki brak lekarzy ze specjalizacją. Taka sytuacja utrzymuje się od kilku lat. Główną przyczyną jest brak lekarzy po specjalizacji, którzy chcieliby pracować w kraju. Większość młodych wybiera zatrudnienie za granicą, gdzie zarobki są kilkakrotnie wyższe. Inni pozostają w dużym mieście, gdzie łatwiej o pacjentów, gdy prowadzi się prywatną praktykę. - W Inowrocławiu jest wystarczająca liczba lekarzy mojej specjalności. Na dodatek kilku ginekologów z Bydgoszczy też u nas otworzyło prywatne gabinety, więc robi się ciasno. Zastanawiam się nad przeprowadzką do większego miasta - zwierza się jeden z inowrocławskich ginekologów, który chce jednak zachować anonimowość.

<!** reklama>W szpitalu nikt nie narzeka na zbyt wielką liczbę specjalistów. Niemal na każdym oddziale znalazłoby się miejsce dla wykwalifikowanego medyka. Najtrudniejsza sytuacja panuje na oddziałach wewnętrznych, gdzie nie tylko trafiają najbardziej schorowani ludzie, ale też jest najwięcej pacjentów.

- Tam trafiają najtrudniejsze przypadki i są to oddziały, gdzie jest najwięcej chorych. Zwiększenie zatrudnia ograniczają nam możliwości finansowe. Radzimy sobie w ten sposób, że bardziej obciążeni są lekarze, którzy u nas pracują. Biorą dodatkowe dyżury - wyjaśnia dyrektor.

Szpital gotów jest zatrudnić co najmniej czterech internistów, dwóch neurologów, od dwóch do trzech chirurgów. Potrzebny jest też specjalista w dziedzinie nefrologii, odkąd została otwarta nowa stacja dializ.

- Na szczęście zatrudnienie pielęgniarek jest optymalne, przynajmniej jeśli chodzi o określone normy. Chociaż gdybym miał więcej pieniędzy, to też kilka jeszcze mógłbym przyjąć do pracy - przyznaje doktor Eligiusz Patalas.

Za kilka lat sytuacja może stać się jeszcze bardziej skomplikowana. Coraz więcej medyków zbliża się do wieku emerytalnego i na niektórych oddziałach już teraz należałoby pomyśleć o odmłodzeniu personelu, by uniknąć sytuacji, że gdy starsi przejdą na emeryturę, to pozostaną wakaty.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
leżałem w naszym szpitalu to jedna wielka patologia powinni sie uczyc obchodzic z pacjentem od lekarzy i pielęgniarek z Bydgoszczy
u
upssss
wecie dynowska ona sie zna na wszystkim.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski