W Niedzielę Palmową na Szpitalny Oddział Ratunkowy w szpitalu im. Biziela trafił nasz Czytelnik, pan Grzegorz (nazwisko do wiadomości redakcji).
- Dotarłem tam z napadem rwy kulszowej, kilka razy udzielano mi już skutecznie pomocy w tym zakresie - mówi pan Grzegorz. - Nie mogłem normalnie chodzić.
PRZECZYTAJ:Przewlekle chorzy, zamiast zgłosić się do przychodni, wolą jechać do szpitala
- Po długim oczekiwaniu w końcu się mną zajęto, zrobiła to właściwie stażystka. Gdy leżałem na sali słyszałem rozmowę, w czasie której pan doktor miał powiedzieć, że „urywa się” ze szpitala i idzie do kościoła na mszę. Po godzinie wrócił i zainteresował się moim przypadkiem. Przy czym zainteresowanie polegało na tym, że powiedział, że nie przyjmie mnie na SOR - relacjonuje pan Grzegorz. - Doszło do pyskówki, w której lekarz powiedział, że jak mi coś nie pasuje „mogę poskarżyć się do KOD-u”, a na pytanie, czy nie okaże miłosierdzia pacjentowi, skoro wraca z kościoła, powiedział, że miłosierdzia mam szukać na ul. Broniewskiego, gdzie jest moja przychodnia.
- Zarzut dotyczący oddalenia się ze szpitala przez lekarza jest absurdalny - oceniła Wanda Korzycka-Wilińska, dyrektor szpitala im. Biziela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice