
Ariel Borysiuk (Lechia Gdańsk)
Spisał się na medal w Gliwicach. Zapanował nad środkiem pola, chociaż trzeba było tam toczyć pojedynki z Tomaszem Jodłowcem. Tak naprawdę to jego pierwszy godny występ po powrocie z Anglii. Wślizgiem zablokował strzał Joela Valencii. Po tym zwycięstwie może nieco spokojniej podejść do spotkania z Pogonią Szczecin.

Cillian Sheridan (Jagiellonia Białystok)
Kazał na siebie trochę poczekać. Ale wypalił w najbardziej pożądanym momencie. Zastępując Romana Bezjaka zrobił to, co do niego należało – trafił Lecha Poznań. Było to jego piąte trafienie w sezonie (w zeszłym miał osiem, ale zagrał dopiero od 24. kolejki).

Elia Soriano (Korona Kielce)
Po długim, naprawdę dłuuuugim czasie odblokował się. I to nie byle gdzie, bo na terenie Górnika Zabrze. W odstępie siedmiu minut strzelił dwa gole – pierwsze od listopada zeszłego roku. Korona jednak meczu nie wygrała.

Rafał Boguski (Wisła Kraków)
Środę w kalendarzu może odhaczyć jak udany dzień – przynajmniej jeśli chodzi o sprawy zawodowe. Na bramkarza Zagłębia Lubin dwukrotnie znalazł sposób. Dowiedział się też, że kontrakt został automatycznie przedłużony o kolejny rok.