Zobacz wideo: Smaki Kujaw i Pomorza. Sezon 4, odcinek 22

W ramach tzw. ustawy anty-Covid, w lipcu ubiegłego roku zaczęły obowiązywać zmienione przepisy kodeksu postępowania cywilnego. Na ich mocy sprawy cywilne w sądach odbywają się już bez udziału ławników. Od wiosny 2022 roku przestało jednak obowiązywać w Polsce większość obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. Ławnicy pytają zatem, dlaczego do tej pory nie przywrócono ich do udziału w procesach sądowych.
To Cię może też zainteresować
- Przeciwstawiamy się usuwaniu przedstawicieli społeczeństwa z wymiaru sprawiedliwości przez nie przemyślane działania władz ustawodawczych i wykonawczych - mówi Benedykt Partyka, przewodniczący Rady Ławniczej Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, kiedy wprowadzano nowe przepisy.
- Nie zrobiono tego w 2020 roku, gdy w Polsce chorowało na COVID 19 ponad 25 tysięcy osób.
W sprawie zabrało głos również stowarzyszenie Krajowa Rada Sędziów Społecznych, które wyliczało, że od lat redukuje się w Polsce liczbę ławników - np. w latach 2007-2014 ubyło ich 40 tys. Obecnie jest ich 14 tysięcy. "Dla przykładu nasi sąsiedzi Niemcy w swoim wymiarze sprawiedliwości angażują ok. 60 000 ławników, trzykrotnie więcej na statystycznego mieszkańca niż Polska!" - czytamy w liście skierowanym do rad ławniczych. Ławnicy boją się, że tak zawoalowane i ukryte zmiany w prawie utrwalą się na zawsze i liczba sędziów społecznych spadnie o około 4 tysiące "pod pretekstem pandemii".
Warto podkreślić, że ławnicy otrzymują wynagrodzenie w wysokości 127 zł za dzień zasiadania w składach orzekających w sprawach cywilnych i karnych. - To pieniądze, które choćby w pewnym stopniu pozwalały podreperować budżet domowy - mówi Benedykt Partyka.
Inną sprawą jest, że takich ograniczeń nie ma w stosunku do ławników zasiadających w składach sędziowskich w postępowaniach karnych. Sędziowie społeczni pytają, skąd ta niekonsekwencja. Z interpelacją w tej sprawie zwrócili się do ministra sprawiedliwości posłowie.
- Dlaczego wprowadzono tak drastyczne i wyjątkowe przepisy, ograniczające udział czynnika społecznego w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości dopiero 14 miesięcy po ogłoszeniu w Polsce stanu epidemii? - pyta Jan Szopiński, poseł SLD z Bydgoszczy.
Spraw karnych z ławnikami jest mniej
"Co było powodem wprowadzenia przepisu wyłączającego od orzekania ławników w wydziałach cywilnych I i II instancji, pomijając ławników w wydziałach karnych? Dlaczego zdecydowano się na wprowadzenie w życie przepisu, wyłączającego od pracy tylko ławników z wydziałów cywilnych?" - czytamy we wspólnej interpelacji posłów. Podpisani są pod nią również Tomasz Lenz, Tomasz Szymański i Joanna Scheuring-Wielgus. Dalej pytają: "Czy z uwagi na zniesione w większości przez Premiera i Ministra Zdrowia obostrzenia i restrykcje pandemiczne, Ministerstwo Sprawiedliwości zmieni niezwłocznie przepisy, które przywrócą wszystkich ławników do orzekania w wydziałach, gdzie teraz rozpoznawane są sprawy wyłącznie w składzie jednego sędziego, bez udziału sędziów – ławników?".
Odpowiedź z kancelarii szefa resortu sprawiedliwości została udzielona pod koniec czerwca. Podsekretarz stanu Katarzyna Frydrych wyjaśniając genezę ustawy anty-Covid zaznaczyła, że projekt już na etapie opracowywania z MS nie był poddawany konsultacjom publicznym i nie był opiniowany. Wszystko jednak po to, by umożliwić rozpoznawanie "toczących się spraw sądowych w okresie pandemii". W odpowiedzi sekretarza stanu czytamy, iż "przedmiotowa regulacja nie narusza przepisu art. 182 Konstytucji RP, który stanowi, że udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości określa ustawa". Pracownica MS wyjaśnia, iż konstytucja jedynie wprowadza wymóg ustawowego określenia kwestii udziału obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, ale przy tym nie przesądza o jego kształcie.
Zostaną przywróceni do orzekania?
"Ustawa anty-COVID, która na ściśle określony czas (czyli na czas stanu pandemii, zagrożenia pandemicznego i rok po ustanie tych warunków, red.) zmienia ogólne regulacje dotyczące składu sądu, stanowi więc emanację dopuszczonej (...) swobody kształtowania udziału czynnika społecznego w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości.
Odpowiedź odnosi się też do punktowanej przez ławników i posłów niekonsekwencji w traktowaniu przedstawicieli społecznych w procesach karnych i cywilnych. Czytamy, iż "w postępowaniu karnym ławnicy orzekają jedynie w sprawach o zbrodnie oraz o przestępstwa, za które ustawa przewiduje karę dożywotniego pozbawienia wolności", zatem liczba "spraw, w której ławnicy stanowią w pierwszej instancji obligatoryjny skład sądu, jest znacznie mniejsza niż" w ma to miejsce w procesach cywilnych. Pada również zapewnienie, że trwają "prace analityczne" pod kątem przywrócenia wszystkich ławników do orzekania.