https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łapki jak "žkrwawe balony"?

Karolina B. kupiła w naszym regionie szczeniaka amstaffa. Twierdzi, że pies był chory, a hodowla działała nielegalnie. Sprzedająca broni się, że zarzuty są wyolbrzymione.

Karolina B. kupiła w naszym regionie szczeniaka amstaffa. Twierdzi, że pies był chory,
a hodowla działała nielegalnie. Sprzedająca broni się, że zarzuty są wyolbrzymione.

<!** Image 3 align=none alt="Image 202766" sub="Na zdjęciu podmiot sporu. Na podstawie tego zdjęcia trudno ocenić, czy pies jest „skrajnie wygłodzony”, jak twierdzi Karolina B. [Fot.: nadesłane]">

W miniony czwartek gdynianka Karolina B. rozesłała do mediów emocjonalny list. Opisała w nim to, co zobaczyła w hodowli psów oraz swoje dalsze perypetie, związane z leczeniem rodowodowego szczeniaka rasy amstaff, którego tam nabyła za 450 złotych.

„Pani wpuściła nas na ciemne podwórko wylane betonem, z którego z każdej strony słychać było skamlące psy... Psinki miały wzdęte brzuszki, wystające kości miednicy i kręgosłup, na którym można byłoby zagrać, jak na perkusji. Łapki wyglądały jak krwawe balony... Pani odpowiedziała, że psy mają to od rosy i że trzeba smarować tylko propolisem.”

Przytargała za płat skóry

Kilka akapitów niżej jest opis ojca szczeniaków: „Kobieta przytargała za płat skóry coś, co na pewno kiedyś wyglądało jak pies. Kiedy to biedne stworzenie Boże zobaczyło światło, to prawie oślepło...” - pisze gdynianka o dorosłym amstaffie.Dalej opisuje choroby, jakie u kupionego przez nią szczeniaka wykrył lekarz weterynarii: zapalenie łap, zapalenie uszu, dużą niedowagę, pasożyty, chorobę genetyczną osteochondrosis.

<!** reklama>

Nielegalna rzekomo hodowla znajduje się między Bydgoszczą a Toruniem. Jak się okazuje, działa jak najbardziej oficjalnie. Do momentu sporu z klientką z Gdyni zarejestrowana była w Polskim Stowarzyszeniu Psa Przyjaciela. Istnieje od roku i do tej pory nie było na nią skarg. Tak przynajmniej twierdzą w stowarzyszeniu.

Nie zgadza się imię szczeniaka

- Zanim doszło do tej sytuacji skontrolowaliśmy hodowlę na miejscu, przeprowadzaliśmy też przegląd szczeniaków, które przywiózł nam hodowca. Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń - mówi prezes PSPP Izabela Chylicka-Graczyk. Dodaje, że w wersji przedstawionej przez Karolinę B. jest kilka nieścisłości, a stan zdrowia kupionego przez nią psa nie był tak dramatyczny, jak to przedstawiła. Mimo to do czasu rozstrzygnięcia konfliktu hodowla została ze stowarzyszenia wykluczona.

- Na pewno piesek nie miał wszystkich szczepień i był zarobaczony. Jeśli obie strony się dogadają, niewykluczone, że hodowla znów znajdzie się w stowarzyszeniu. Namawiamy obie panie do polubownego rozwiązania. Ale najpierw właścicielka hodowli nie chciała na to przystać i przedstawiała swoje racje, a teraz nie chce zgody klientka - mówi pani prezes. Przyznaje jednocześnie, że po wniesieniu skargi nikt ze stowarzyszenia nie sprawdzał na miejscu czy warunki prowadzenia hodowli się nie pogorszyły.

- W zaświadczeniach od lekarza weterynarii nie zgadza się imię szczeniaka i jego opis. Nie wiem nawet, czy chodzi o psa z mojej hodowli. W miocie były też dwa inne pieski, które sprzedałam i nikt nie wnosił zastrzeżeń. Ta sytuacja to dla mnie nauczka. Chciałabym oddać pieniądze i zamknąć sprawę, ale ta pani nie odbiera telefonów ode mnie - tłumaczy właścicielka hodowli.

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karolina B.
Co według Ciebie jest bez sensu ???
KOBIETO !!!
Po to właśnie ludzie , którym zależy na dobru zwierząt wymieniają się informacjami , aby zapobiec WSZELAKIM " PSEUDO HODOWLĄ " oraz taki " CZLOWIEKAMI" jak ty jesteś ( skoro uważasz to za bezsens ) , bo brzmisz dokładnie jak ci z tych wszystkich " PSEUDO HODOWLI "
Być może masz tam swój jakiś " WKŁAD "
Pozdrawiam cię BEZ SENSU :-)
K
Karolina B.
Witam serdecznie :-)
Przepraszam wszystkich zainteresowanych , iż tak długo tu nie wchodziłam , ale WALCZYLIŚMY bardzo mocno przez 9 miesięcy o życie mojego Brunka .
Niestety po 9 miesiącach 10 kwietnia tego roku przegraliśmy walkę z chorobą :-(((
Jestem w 99 % pewna , że w/w hodowla oraz " ludzie " którzy dopuścili się takiego barbarzyństwa to ci , którzy zarządzali PSPP wtedy gdy kupowałam swojego pieska .
Nie rozumiem tylko dlaczego ZNÓW parze bydlaków ( przepraszam ) ścierw znów uszło na sucho !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
LUDZIE ....może naprawdę trzeba zarejestrować porządną grupę , która zrobi porządek z tymi PSEUDO HODOWLAMI !!
A
Ala
Nie trzeba było kupować z takiego miejsca. Tylko zgłosić do odpowiednich władz. Wzbogaciła pani hodowcę.
a
ada
Nie trzeba na drugi raz kupować w takim miejscu. Albo zgłosić w jakich warunkach są pieski. A nie. Kupili a teraz piszą. Bezsensu. Pomogli właścicielowi hodowli a nie pieska.
w
wojtek
Chyba sama nie wiesz co piszesz. Pani prezes Pspp a takie rzeczy się dzialy . Wstyd. Malo wiesz kochana o tej pani. To gorzej jak szmata inaczej normalny człowiek nie powie o niej. Złapać to małżeństwo i do klatki z odchodami. I gnaty do jedzenia. Won w nimi tylko wstyd na całej Polsce . A powinna jako prezes świecić przykładem. W fci byla za oszustwa wyleciała co jeszcze planuje. Jeszcze o niej polska usłyszy. Podobno część psów jest w wąbrzeskim u wiceprezes tego stowarzyszenia.
A
Aga
Nie- hodowla z linku to hodowla pani prezes Stowarzyszenia - pani Graczyk...
K
Karolina B.
Przecież to jest jakaś paranoja , że babsko dalej kasę zbija na biednych zwierzętach !!! Gdzie jest to prawo które ma chronić zwierzęta??? Kim jest ta osoba , że nie ma na nią mocnych !!!! Może trzeba inaczej rozwiązać problem !!!!vih
K
Karolina B.
Przecież to jest jakaś paranoja , że babsko dalej kasę zbija na biednych zwierzętach !!!
Gdzie jest to prawo które ma chronić zwierzęta???
Kim jest ta osoba , że nie ma na nią mocnych !!!!
Może trzeba inaczej rozwiązać problem !!!!
e
emi
Kupiliśmy w tej hodowli 4 miesiące temu bulteriera. Został uśpiony
K
Karolina B.
Panie Jarosławie :-)
Naprawdę super , że Pan zainterweniował :-) :-) :-) :-)
Więcej takich mądrych i wrażliwych ludzi na krzywdę zwierząt , a może uda się ukrucić tą okrutną formę '' ZAROBKU '' .
Chciałam tylko sprostować , że nie kupiłam Naszego pieska , akurat w tym miejscu co Pan był , ale to tylko niestety świadczy o tym , że jest dużo więcej takich '' HODOWLI '' ...
Pozdrawiam serdecznie :-)
J
Jarek
Też miałem do czynienia z tą tzw. Hodowlą i też widziałem te pieski z Nieszawki Małej
Pieski w stanie opłakanym pani nadal działa zgłosiłem ta sprawę do Anomals
Pozdrawiam.
V
Vuf
Chciałam ocenić na 5 ale wyszło 0 , bo nie umiałam wpisać oceny. Zgadzam się z Panią Kasią. Każdy pies jest legalny, bo legalnie się w przyrodzie urodził. To ludzie stwarzają przepisy: Regulaminy, Statuty, a często po to, żeby niektórych gnębić a innym znajomkom dawać fory i tworzy się kumoterstwo. W wielu oddziałach ZKwP są klany rodzinne, nie przebijesz się bez uniżenia. Wcale nie chodzi o dobro psów. Nie myślcie ludzie, że ZKwP jest najlepszy a inne to "be". Wszystko zależy od samych hodowców. Każda hodowla to kapitał pieniędzy pochłania, czasu, energii. Kto to widział 450 zł za psa dużej rasy. Z czego hodowca miał mieć na leki, szczepionki, karmę, wodę, środki czystości. Ten pies więcej zjadł, niż klientka zapłaciła. Przez 2 lub 3 miesiące takie duże zwierzę sporo zje. Doliczcie 2x szczepienie po 50 zł i 2 razy odrobaczenie po 10 zł. Bardzo niska cena 450 zł - więc nie można dużo wymagać od hodowcy. Niech klienci zapłacą więcej za szczeniaki, to szczeniaki będą w lepszej kondycji.
K
Karolina B .
Zastanawiam się , gdzie się podziały wszystkie inne komentarze oraz moje odpowiedzi ?
Byłabym wdzięczna za wyjaśnienie mi tej dziwnej sytuacji .
Z góry dziękuje Panu , który zarządza tymi wpisami .
K
Karolina
Miała już swój finał , ale nie do końca taki jakbym sobie życzyła...ale cóż ... taki kraj .
Chciałam tylko zapytać o jakiego Tomka Ci chodzi ?
Pozdrawiam serdecznie :-) Karolina
M
MelAnia
Karolina, tak trzymaj!
Mój komentarz może jest już spóźniony. Być może sprawa amstaffka już miała swój finał.
Ale przy okazji: Pozdrowienia dla Tomka!!!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski