Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwalifikuję się na cmentarz

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Ponad 100 rodzin w Bydgoszczy mieszka w budynkach, które grożą zawaleniem. Miasto nie ma jednak dla nich lokali zastępczych i w najbliższym czasie mieć nie będzie.

Ponad 100 rodzin w Bydgoszczy mieszka w budynkach, które grożą zawaleniem. Miasto nie ma jednak dla nich lokali zastępczych i w najbliższym czasie mieć nie będzie.<!** reklama>

- Mieszkam tu 44 lata. Gdy mama zmarła, starałam się o decyzję z kwaterunku i ją dostałam. Zawsze płaciłam na czas. Co z tego, jak każą mi się wynosić? - martwi się Zofia Wiśniewska, mieszkanka kamienicy przy ulicy Siemiradzkiego. - Nigdy w życiu nie mieliśmy konfliktów z właścicielami i nadal nie mamy. Parę miesięcy temu właścicielka podsunęła mi nawet myśl, że skoro mam tak niską rentę, mogłabym się zwrócić do MOPS, by mi dopłacił trochę do czynszu. MOPS zgodził się pomóc, ale potrzebny był podpis właścicielki kamienicy pod wnioskiem. Ta jednak podpisać nie chce, bo stwierdziła, że z mojego i sąsiada mieszkania zrobi duży apartament i go sprzeda - mówi Zofia Wiśniewska.

<!** Image 3 align=none alt="Image 186674" sub="Zofia Wiśniewska w kamienicy przy Siemiradzkiego mieszka od ponad 40 lat, czynsz płaci i wyprowadzać się nie chce
Fot.: Tymon Markowski">

Eksmisja wkrótce?

Wkrótce rencistka nie będzie mieć pieniędzy na opłaty, a to może rozpocząć procedurę jej eksmisji z lokalu.

- Miałam się wynieść 4 lata temu, ale dokąd? Czynsz wynosi 600 złotych, moja renta to zaledwie 790 złotych. Nie proszę o jałmużnę, tylko o podpis, by właścicielka umożliwiła pomoc z opieki społecznej.

Bydgoszczanka, jak wiele osób w podobnej sytuacji, poprosiła o pomoc miasto, konkretnie ADM. - Nie kwalifikuję się do lokalu, może więc kwalifikuję się na cmentarz?

Bydgoszczan, którzy coraz trudniej radzą sobie ze wzrostem czynszu w prywatnych kamienicach, przybywa. Co roku prywatni właściciele podnoszą opłaty - często o tyle, na ile pozwala wskaźnik ustalany przez wojewodę. Maksymalna stawka czynszu wynosi 14 złotych za metr kwadratowy. W kamienicach mieszkania mają zwykle ponad 40 metrów, co oznacza, że czynsz, nie licząc opłat, wynosi około 600 złotych.

Kwaterunek jak umowa

- Decyzje kwaterunkowe zostały zmienione na umowy najmu na czas nieokreślony. Jeśli ktoś płaci czynsz, nie ma podstaw do wyrzucenia lokatora - twierdzi Jerzy Walkowiak, członek Miejskiej Komisji Mieszkaniowej.

Tyle teoria, praktyka jest jednak inna, o wiele mniej przyjemna dla lokatorów. Prawo bowiem wskazuje wiele wyjątków, które pozwalają na pozbycie się przez właściciela niechcianego najemcy. Może on choćby lokal przeznaczyć dla najbliższej rodziny - to daje mu prawo do wypowiedzenia umowy (lokator ma 3 lata na znalezienie innego mieszkania). Także zwłoka w płaceniu czynszu może rozpocząć procedurę eksmisji.

Czekają 10 lat

Jeszcze gorzej dla mieszkańców, gdy w sprawę wmiesza się nadzór budowlany.

- Jeśli budynek grozi zawaleniem, miasto powinno zapewnić mieszkańcom płacącym czynsze regulowane lokale zastępcze. Jeśli powiatowy inspektor nadzoru budowlanego stwierdzi, że lokal jest zagrożeniem dla zdrowia i mienia mieszkańców, to właściciel jest zobowiązany do zadbania o nieruchomość, by usunąć przyczyny zagrożenia - tłumaczy Jerzy Walkowiak. Problem w tym, że miasto lokali zastępczych nie ma, a kolejka do jego przyznania liczy ponad 100 rodzin. Niektórzy czekają już 10 lat. Wkrótce ratusz zwróci się do inspektora o weryfikację listy budynków grożących zawaleniem. Jeśli okaże się, że można w nich mieszkać nadal, kolejka powinna się skrócić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!