Bartosz Kurek kontuzji pleców doznał pod koniec sezonu PlusLigi. Przed półfinałową rywalizacją ONICO Warszawa z Jastrzębskim Węglem. Kilka dni później przeszedł zabieg, po którym wkrótce rozpoczął rehabilitację. Przewidywania były optymistyczne. 30-letni atakujący miał być gotowy na kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Tokio, które odbędą się w dniach 9-11 sierpnia w Ergo Arenie na granicy Gdańska i Sopotu.
- Wyzdrowieć zdążę na 100 procent. Pytanie, jaka będzie moja forma siatkarska. Jeśli trener stwierdzi, że będą lepsi albo będzie miał inną koncepcję, to zaakceptuje to. Chciałbym być jednak gotowy do podjęcia rywalizacji - opowiadał siatkarz po sezonie PlusLigi. O swojej kontuzji dodał: - To wynik przeciążenia, stała się nagle. Problem był w tym, że trudno od razu wskazać, co było nie tak. Przez trzy tygodnie przygotowań do półfinałów, niestety, trenowałem z kontuzją. Pogłębiała się, ból narastał i dopiero badania pozwoliły stwierdzić, że potrzebny jest zabieg.
W weekend dziennikarze i eksperci Polsatu Sport na kanale "Prawda Siatki" poinformowali, że Kurek nie będzie gotowy na najważniejszy turniej w tym sezonie i prawdopodobnie na kolejne również, jakimi są mistrzostwa Europy i Puchar Świata. Informację potwierdził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes PZPS Jacek Kasprzyk.
- Bartek nie będzie mógł pomóc reprezentacji Polski w sierpniowym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich ani w mistrzostwach Europy. W ogóle nie wiadomo, czy w tym sezonie pojawi się na boisku w biało-czerwonej koszulce - poinformował szef związku.
Bartoszek Kurek najlepszych zawodnikiem MŚ. "Ja tylko macham ręką"
