Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurator Marek Gralik: - W szkole dla nikogo nie zabraknie miejsca

Grażyna Rakowicz
Kurator Marek Gralik: W szkole dla nikogo nie zabraknie miejsca
Kurator Marek Gralik: W szkole dla nikogo nie zabraknie miejsca Arkadiusz Wojtasiewicz
- Dla wszystkich absolwentów szkół podstawowych musi być zapewnione miejsce – mówi Marek Gralik Kujawsko-Pomorski Kurator Oświaty.

Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 11

od 16 lat

W tym roku, także w naszym regionie trafi do szkół ponadpodstawowych zdecydowanie więcej uczniów, niż we wcześniejszych latach. Będzie też dla nich więcej miejsc?

Wiedzą o tym dyrektorzy szkół i organy prowadzące i, z pewnością otworzą większą liczbę oddziałów. Przypomnę, że jest to efekt reformy edukacji z 2014 roku, która obniżyła wiek szkolny. W tym roku o miejsca w szkołach ponadpodstawowych będzie ubiegać się 1,5 rocznika tzn. cały rocznik 2007 i pół rocznika 2008. Ale to nie znaczy, że dla jakiegokolwiek absolwenta szkoły podstawowej zabraknie miejsca. To jedynie oznacza, że zwiększy się rywalizacja w tych szkołach, które od lat cieszą się dużym zainteresowaniem.

Czy już wiadomo, ile nowych oddziałów klas pierwszych w szkołach ponadpodstawowych trzeba będzie utworzyć w naszym regionie?

W tej chwili dyrektorzy opracowują arkusze organizacji swojej szkoły na przyszły rok szkolny, w których to m.in. zostanie zaplanowana liczba oddziałów poszczególnych klas. Zostaną one zatwierdzone, przez organ prowadzący najpóźniej do 30 maja. Tak więc dopiero wtedy będziemy wiedzieli, ile oddziałów klas pierwszych planuje się utworzyć. Oczywiście, dla wszystkich absolwentów szkół podstawowych musi być zapewnione miejsce w szkole ponadpodstawowej, tak by zgodnie z prawem mógł być realizowany obowiązek nauki. Jednak, jak co roku, także i w tym - nie każdy uczeń trafi do szkoły pierwszego, czy nawet drugiego wyboru. Decydować tu będzie liczba punktów rekrutacyjnych, której minimum w każdej szkole jest, lub może być różne.

A kiedy, uczniowie ubiegający się o miejsce w szkole ponadpodstawowej, dowiedzą się o tym czy zostali zakwalifikowani bądź nie, do wybranej przez siebie szkoły?

Rozpocznę od tego, że zarządzenie w sprawie rekrutacji na przyszły rok szkolny wydałem 21 stycznia i według niego, uczniowie szkół podstawowych, na złożenie wniosku o przyjęcie do klasy pierwszej danej szkoły ponadpodstawowej, mają czas od 16 maja do 21 czerwca. Następnie od 24 czerwca do 12 lipca wniosek ten powinni uzupełnić o świadectwo ukończenia szkoły podstawowej i, o zaświadczenie o wyniku egzaminu ósmoklasisty. Lista kandydatów zakwalifikowanych i niezakwalifikowanych zostanie ogłoszona 19 lipca, natomiast sześć dni później – lista kandydatów przyjętych i nieprzyjętych.

Będzie więcej uczniów, a co z pomieszczeniami?

Faktycznie, w niektórych szkołach problemem może być niedostatek sal lekcyjnych co może sprawić, że zwiększy się współczynnik zmianowości. Ale nie zakładam, że będzie gorzej niż w roku szkolnym 2019/2020, kiedy to naukę w szkołach ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych rozpoczął tzw. podwójny rocznik czyli ostatni absolwenci gimnazjów i pierwsi absolwenci szkół podstawowych. W tym przypadku samorządy stanęły na wysokości zadania i utworzyły na tyle dużo oddziałów, że nauka nie trwała do późnego popołudnia. Wierzę, że i tak będzie tym razem. Natomiast można spodziewać się teraz bardziej licznych klas.

Już teraz brakuje nauczycieli, a ile wakatów w szkołach ponadpodstawowych może być nie obsadzonych 1 września?

Trudno w tej chwili powiedzieć, ile wakatów nauczycieli nie zostanie obsadzonych z dniem 1 września 2022 roku. Obecnie, w kuratoryjnej bazie ofert dla nauczycieli jest około 60 wakatów, na co najmniej pół etatu. Największe potrzeby dotyczą nauczycieli przedmiotów zawodowych, języka angielskiego i informatyki.

W kujawsko – pomorskich przedszkolach mamy teraz ponad 1 100 dzieci uchodźców z Ukrainy i blisko 5 700 uczniów w szkołach….

Zatem dzieci w przedszkolach i uczniowie z Ukrainy stanowią 2 proc. wszystkich dzieci i uczniów w regionie. Najwięcej, bo ponad 5 tysięcy jest ich w szkołach podstawowych. Natomiast 20 proc. uczniów z Ukrainy, kształci się w oddziałach przygotowawczych.

Jak uczniowie ci czują się w kujawsko – pomorskich szkołach?

Zauważamy, że umieszczanie dzieci z Ukrainy w oddziałach podstawowych, szczególnie w klasach starszych – choćby ze względu na brak znajomości języka polskiego, powoduje duży dyskomfort w pracy nauczycieli, ale także w samej nauce wszystkich uczniów - zarówno polskich, jak i ukraińskich. Ci ostatni nie mogą liczyć na to - ale też tego nie oczekują, że zostaną sklasyfikowani i, że w kolejnym roku szkolnym znajdą się w klasie programowo wyższej. Natomiast są wśród nich i tacy uczniowie, którzy edukują się zdalnie co oznacza, że nadal pozostają w ukraińskim systemie oświaty. Tak więc w tym przypadku, mogą być promowani do następnej klasy. Miałem okazję rozmawiać z naszymi nowymi ukraińskimi uczniami, ale po angielsku - bo tak woleli. Są niezwykle zadowoleni z warunków w jakich się uczą, z nauczycieli oraz z przyjaznej atmosfery, jaka jest w naszych kujawsko – pomorskich szkołach Ale i nie kryli, że każdemu z nich najbardziej doskwiera brak ojca, który walczy za Ukrainę….

I jeszcze zapytam: oświatowe związki zawodowe krytykują projekt rozporządzenia w sprawie zwiększenia średniego wynagrodzenia nauczycieli o 4,4 proc. Uważają, że stawki te są zbyt niskie. Protest wisi w powietrzu?

Po bardzo złych doświadczeniach strajkowych z 2019 roku jest mało prawdopodobne, by nauczyciele w najbliższym czasie zdecydowali się na podobny krok. A co do minimalnych stawek wynagrodzeń to, z całą pewnością zapowiadane podwyżki dla nauczycieli nie będą na poziomie, który by ich zadawalał. A mogły być znacznie wyższe, gdyby oświatowe związki zawodowe ich nie torpedowały.

W jaki sposób?

Ministerstwo Edukacji i Nauki proponowało znaczący wzrost wynagrodzenia zasadniczego w zamian za m.in. zwiększenie obowiązkowej, tygodniowej liczby godzin z obecnych 18 do 22, na co zgody nie było. W tym miejscu przypomnę, że nauczyciele w Polsce przy tablicy pracują najkrócej w Europie. Warto też wiedzieć, że obecnie średnio każdy polski nauczyciel i tak ma 21 godzin tygodniowo tj. 18 godzin w ramach pensum i 3 godziny ponadwymiarowe, więc zmiana w warunkach pracy nie byłaby aż tak duża, za to w wynagrodzeniu – istotna.

Jak istotna?

Przeciętne wynagrodzenie brutto nauczyciela rozpoczynającego pracę w zawodzie wyniosłoby 4 950 zł, a nauczyciela dyplomowanego – 7 750 zł. Ale oświatowe związki zawodowe stosując zasadę „chcemy, żeby było tak jak było, tylko dajcie więcej pieniędzy” i, nie proponując żadnych zmian strukturalnych - de facto, odwróciło się plecami od finansowych potrzeb nauczycieli, zwłaszcza tych na starcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kurator Marek Gralik: - W szkole dla nikogo nie zabraknie miejsca - Gazeta Pomorska