- Dwa dni temu na ulicach Starego Miasta pojawiło się nowe urządzenie. Niepozorna wielkość kryje w sobie sporo mocy, wody i środka czyszczącego. Wielofunkcyjna zamiatarka chodnikowa pomoże drogowcom w utrzymaniu czystości na staromiejskich chodnikach i deptakach - zapowiadał w połowie kwietnia 2017 roku bydgoski ratusz.
Czytelnicy, którzy się z nami kontaktują, mówią, że na ulicach wokół Starego Rynku, a tam ta maszyna działa, chodniki wciąż lepią się m.in. od wypluwanych przez przechodniów gum do żucia... - Pod Knajpkami to test horror na chodnikach - ocenia Czytelniczka. - Ta zamiatarka przejedzie rano i nie sprzątnie wszystkiego do czysta.
Bydgoski ratusz informował: "Zamiatarka jest zatem ekonomiczna, ale również ekologiczna. Dedykowane do niej roztwory czyszczące są w pełni biologiczne, nie zagrażają zatem ani zieleni miejskiej ani zwierzętom czy obuwiu osób, które poruszać się będą po umytych chodnikach. Urządzenie wyposażone jest w przestrzenną, w pełni przeszkloną kabinę dla kierowcy. Sprzęt w drodze przetargu został zakupiony w tym roku przez Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Zamiatarkę dostarczyła firma Hako, koszt sprzętu wyniósł 480 tys. zł. W ramach zamówienia dostawca przeszkolił również trzech pracowników, którzy będą operatorami zamiatarki. Urządzenie w pierwszych tygodniach będzie pracowało pięć dni w tygodniu, w tym tygodniu głównie na deptakach na ul. Magdzińskiego i Mostowej."
Ale nie wszystko tak pięknie wygląda, nie dość, że jest brudno, to jeszcze są koszty. O nie ostatnio pytał Szymon Róg, bydgoski radny Prawa i Sprawiedliwości.
to może Cię zainteresować
- Z uwagi na wyposażenie maszyny w szczotki szorujące, ZDMiKP wykorzystuje maszynę do utrzymania czystości Starego Rynku, a także szorowania ulic Batorego, Jezuickiej, Niedźwiedzia, Mostowej, Magdzińskiego i Długiej - odpowiada Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Okazuje się, że zamiatarka wcale tanie nie jest. Roczny koszt wymiany szczotek wynosi 22 tys. zł. Kolejne 18 tys. zł to chemia używana w czyszczeniu. ponad 11 tys. zł to paliwo, reszta kosztów to amortyzacja. Razem rocznie - jak informuje Kozłowicz - koszt używanie takiego niewielkiego pojazdu wynosi 61 200 zł brutto. Do tego dochodzi pensja operatora.
Zobacz archiwalne zdjęcia Bydgoszczy
Taka była Bydgoszcz w czasach PRL. Zobacz archiwalne zdjęcia...
