- Splot okoliczności sprawił, że w dalekiej przeszłości Kujawy odgrywały znacznie większą rolę niż dzisiaj. Naturalne warunki, jakie tu panowały, sprzyjały osadnictwu. Wiodły tędy korytarze komunikacyjne ważne dla Europy Środkowej, ale nie tylko - opowiada nam dr Józef Bednarczyk z Instytutu Archeologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który od lat prowadzi badania na Kujawach.
Tłumaczy, że Kujawy w pradziejach i średniowieczu były jednym z najbardziej intensywnie zasiedlonych regionów Europy Środkowej. W szczególności dotyczy to doby przełomu er (II wiek p.n.e. - V/VI wiek n.e.). Dodaje, że w tym czasie przez Kujawy prowadziła jedna z głównych arterii komunikacyjnych, łącząca centra cywilizacji antycznych nad Morzem Śródziemnym (Rzym, Grecja) z ludami północnej Europy zamieszkałymi nad Bałtykiem (Szlak Bursztynowy).
Oto odkrycie archeologów z 2015 roku:
W Gąskach znaleziono skarb. To srebrne monety i ozdoby pocho...
- Stąd też na stosunkowo niewielkiej powierzchni skoncentrowano to co zostało nagromadzone przez te 500-700 lat - tłumaczy. W powiecie inowrocławskim znajduje się około 6100 stanowisk archeologicznych (najwięcej w województwie).
Tereny te są wyjątkowe nasycone przedmiotami, które i dzisiaj budzą pożądanie
- Tereny te są wyjątkowe nasycone przedmiotami, które i dzisiaj budzą pożądanie - podkreśla dr Bednarczyk. Znajduje się tu między innymi fragmenty oryginalnej biżuterii, ale i rzadkie monety. - Niestety wiedza ta, w dużej części znana jest także działającym nielegalnie "poszukiwaczom skarbów" posługujących się wykrywaczami metali - podkreśla dr Bednarczyk.
Szacuje, że na Kujawach może działać nawet od 250 do 300 poszukiwaczy, którzy zrabowali nam już kilkaset tysięcy zabytków. Coraz rzadziej działają w dzień, coraz częściej w nocy. Są wyposażeni w nowoczesny sprzęt, w tym - w noktowizory. Zrabowane skarby często wywożą za granicę i tam sprzedają kolekcjonerom.
Poszukiwacze skarbów w rękach policji
Policja od czasu do czasu zatrzymuje poszukiwaczy, którzy bez pozwoleń z detektorami penetrują kujawskie pola. Są to jednak dość rzadkie przypadki. W kwietniu w Ostrowie (gmina Gniewkowo) wpadło dwóch mężczyzn z Mazowsza. - U jednego z nich policjanci zabezpieczyli sprzęt do wykrywania metali oraz monety i inne przedmioty metalowe, wobec których było podejrzenie, że stanowią wartość archeologiczną - relacjonuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji. Obaj usłyszeli zarzuty. Grozi im kara ograniczenia wolności do 2 lat.
W lutym pod Żninem wpadł mieszkaniec gminy Białe Błota, który przy pomocy elektronicznych detektorów i bez wymaganego zezwolenia przeszukiwał ziemię na jednym z pól. W jego domu policjanci znaleźli metalowe monety z różnych okresów, guziki, medaliki, dzwonki i inne drobne metalowe przedmioty. Też usłyszał zarzuty.
Akcja poszukiwania skarbów
Temat grabieży kujawskich zabytków był omawiany w trakcie ostatniej komisji kultury sejmiku. - Przygotowujemy stanowisko, które chcemy wysłać do ministra kultury. Chcemy, aby Kujawy zostały objęte całkowitym zakazem prowadzenia badań przy pomocy wykrywaczy metali - mówi wicemarszałek Dariusz Kurzawa. Badania takie mogliby prowadzić tylko i wyłącznie instytucje badawcze.
W planach są również akcje informujące mieszkańców o tym procederze. Kontynuowane będą również badania wyprzedzające. Specjaliści i archeolodzy w tym roku pojawią się na Kujawach, by przeprowadzić zwiększoną akcję poszukiwania skarbów przy pomocy wykrywaczy metali. Znaleziska zostaną przebadane, a potem trafią tam gdzie być powinny, czyli do muzeów.
W Gąskach znaleziono skarb. To srebrne monety i ozdoby pocho...
Dźwierzchno. To miejsce skrywa wiele tajemnic
Ciekawe znalezisko w Janikowie. "To jest skarb!" [zdjęcia]
Kolorowe parasolki w Inowrocławiu już są. W sobotę Art Ino Festiwal:
