https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorskie jest na drugim miejscu w kraju w liczbie nieważnych głosów w wyborach

Tomasz Zieliński
eurowybory, europarlament
eurowybory, europarlament
Eurowybory za nami, czas na podsumowania. Nasze województwo przoduje w liczbie oddanych głosów nieważnych. Celebryci na listach, choć zaznaczyli swą obecność, przegrali z kretesem.

Do Parlamentu Europejskiego wprowadziliśmy trzech przedstawicieli. Konkurencję skasował Janusz Zemke z Komitetu Sojusz Lewicy Demokratycznej - Unia Pracy. Ponad 62 tysiące głosów to przewaga niemal 20 tysięcy nad drugim w kolejności Tadeuszem Zwiefką z Platformy Obywatelskiej oraz ponad 20 tysięcy nad Kosmą Złotowskim z Prawa i Sprawiedliwości.
[break]

Co ciekawe, Zwiefka startował z trzeciej pozycji na liście. Kto wie, jak wyglądałby wynik głosowania, gdyby Donald Tusk na pierwszym miejscu nie umieścił „spadochroniarza” w osobie Jana Vincenta - Rostowskiego. Wsparcie premiera dla byłego ministra od „Bydgoszczu” kosztowało partyjną „trójkę” co najmniej kilka tysięcy głosów, może więcej. Na tej samej liście nie powalczyła Otylia Jędrzejczak. 10 tysięcy głosów dla kolejnej kandydatki przywiezionej w teczce, byłej mistrzyni - dziś celebrytki, nie jest wynikiem słabym, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że jej obecność na liście zaszkodziła - zamiast pomóc partyjnym liderom.

Porównywalne osiągnięcie zanotowała Kazimiera Szczuka. 10 tysięcy głosów dla „jedynki” na liście to wynik słaby - w końcu to reprezentantka siły parlamentarnej. Komentatorzy tłumaczą to etykietą „spadochroniarki” oraz słabą koniunkturą dla komitetu Janusza Palikota. Tej tendencji odwrócić nie potrafiła niegdyś celebrytka, dziś - feministka.

Przypatrując się konkurencji: głosy nieważne, powodów do optymizmu nie mamy. Nasz region zajął „zaszczytne” drugie miejsce zaraz za Wielkopolską. Tam nie uznano ponad 4 proc. oddanych głosów, u nas - 3,65 proc. To więcej niż średnia w Polsce, przekraczająca trzy procent. W stosunku do eurowyborów w 2009 r. liczba głosów nieważnych niemal się podwoiła. Nic dziwnego, że początkowe zapewnienia sekretarza Państwowej Komisji Wyborczej o tym, że „różnic znaczących nie ma”, można między bajki włożyć. Problem jest i niezmiernie ciekawa będzie obserwacja nadchodzących wyborów samorządowych i parlamentarnych.

Co słychać u przegranych? Najsłabszy wynik w województwie osiągnął Ruch Narodowy. Na jego kandydatów głosowało niespełna 4 tysiące osób. Także z tej formacji wywodzą się kandydaci o najmniejszej liczbie głosów. Wojciech Połączak zebrał ich 133 - to najsłabszy wynik spośród 9. komitetów naszego regionu.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bartek n
pewnie juz spierdala do Tel Avivu gdzie go jego pobratymcy przyjma z otwartymi ramionami ( i sakiewkami:)
G
Goska
Panie moderatorze, ni pokazuj tekstów obrazajacych inny ludzi i wulgazyzmow. Uwazam, ze BYDGOSZCZANIE , ponad 7000 osób i tak żle zagłosowało na Pana "BYDGOSZCZU" ale nie znaczy to zeby kogoś zniewazać.
A
Anka
ale nas próbowali przekręcić.... dobrze, że im się nie udało.....jakoś cicho w tv o przegranej Vincenta za to ciągle pokazują Kalisza, Senyszyn, Kurskiego, Ziobro....a o Vinim cicho
w
wyżyniak
Łatwo jest zrobić nieważny głos, wystarczy dopisać komuś do listy drugi krzyżyk.
g
gościu
Klęska PO, tak jak ta partia interesuje się tym miastem taką jej wyborcy wystawili cenzurkę. Prezydent ze swoim ZITem z Toruniem rozłożył PO w tym mieście.
w
wyborca
Dzięki Bydgoszczy !!!!! Bydgoszcz ma Dwóch Europosłów a ile ma Toruń ????? powiat .Wszystko przez Lenza i Całbeckiego wykańczają cały Region i Miasto Toruń ...żenada
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski