Ktoś w Barcinie trafił szóstkę i wygrał 28 milionów. Matematyk podpowiada, jak pomóc szczęściu

Kumulacje w Lotto narodziły się w 1996 roku. Od tamtego czasu w Bydgoszczy padło kilkanaście wysokich wygranych. Pierwsza w maju 1997 roku (1.168.859,50 zł), kolejne dwie w październiku 1998 roku (1.231.965,50 i 1.105 333,00 zł), w grudniu 1998 roku kogoś ucieszyło skromne 1.012.261,10 zł.
[break]

Najwyższą jak dotąd miejską wygraną odnotowano w kolekturze przy ul. Magnuszewskiej w grudniu 2007 (13.641.628 zł). W kwietniu tego roku przy Grzymały-Siedleckiego 23b ktoś wysłał kupon, który dał mu 13.219.619,50 zł, a w styczniu zeszłego roku przy Jagiellońskiej 39 padła wygrana 4.377.161 zł. Sobotnia wygrana w Barcinie (28 mln 85 tys. 312,20 zł) plasuje się na szóstym miejscu w tabeli najwyższych ogólnopolskich wygranych.

Najwięcej do tej pory wygrano w 2012 roku w Gdyni - 33.787.496,10 zł. Im częściej padają podobne rekordy, tym więcej rodzi się teorii spiskowych, związanych z typowaniem liczb, czy z uczciwością maszyn losujących.

- System sprzedaży nie jest połączony z maszynami losującymi. Nie ma zatem możliwości, żeby - jak twierdzą niektórzy - jakiś superkomputer analizował wszystkie kupione zakłady i wskazywał jeden, dwa czy kilka z nich, na które ma paść wygrana - tłumaczy Jarosław Tomaszewski, główny specjalista z Biura PR i Komunikacji Totalizatora sp. z o.o. Przypomina, że w 2014 roku padło 78 „szóstek” (zatem częściej - jeśli to uśrednimy - niż raz w tygodniu), czyli o 11 więcej niż w 2013 roku. W ubiegłym roku było pięć kumulacji na poziomie co najmniej 15 mln zł, rok wcześniej było ich dziewięć.

Czy jest jakiś pewny sposób na sukces? - Skreślić 14 milionów kuponów z różnymi kombinacjami liczb - mówi dr Bartosz Ziemkiewicz, matematyk z Katedry Teorii Prawdopodobieństwa i Analizy Stochastycznej Wydziału Matematyki i Informatyki UMK. - Tyle że to się nigdy nie opłaci. Teoretycznie, jeśli do jednej puli wchodzą typy trzydziestu milionów graczy, należy się spodziewać dwóch szóstek, ale przecież rządzi średnia. To czysta loteria, nie ma żadnego pewnego systemu.

Inny matematyk i informatyk, Bartosz Żółtak, pochylił się nad cudownymi systemami. - To nic innego, jak zawarcie kilku osobnych zakładów, tyle że na jednym kuponie. Skreślenie 12 liczb (koszt 2772 zł) oznacza zawarcie 924 osobnych zakładów. Jeśli kusi nas, by przeznaczyć 2772 zł na ostrą zagrywkę w Lotto przy kumulacji 10 mln, a pod kolekturą spotkamy osobę, która zaproponuje, że za 1000 zł mamy zrezygnować z gry, to warto skorzystać z tej opcji. Gdybyśmy bowiem zagrali, stracilibyśmy średnio 1377 złotych...

Bartosz Żółtak przestrzega, że sukces w grze losowej wcale nie gwarantuje szczęścia i dobrobytu. - Znam osobiście człowieka, który wygrał pół miliona w którąś odmianę Lotto, a teraz, czyli kilka lat po wygranej, przymiera głodem...

***
Zdaniem eksperta:

Koszt zakładu to 3 zł. Szansa trafienia szóstki wynosi 1/13.983.816. Szansa trafienia piątki wynosi 1/54.201. Za trafienie piątki powinniśmy otrzymać 7 tys. zł (często zdarza się, że jest to mniej - bo wysokość wygranej się waha - przyp. red.). Szansa wytypowania czwórki wynosi 1/1032. Za trafienie otrzymujemy ok. 250 zł. Szansa trafienia trójki wynosi 1/57. Za trafienie trójki otrzymujemy gwarantowane 24 zł. Teraz wystarczy podstawić te dane do wzoru na wartość oczekiwaną wyniku gry w Lotto. Dla wygranej wynoszącej podstawowe 2 miliony złotych będzie to: średnia wygrana = 2.000.000/ 13.983.816 + 7.000 / 54.201 + 250 / 1.032 + 24 / 57 = 0,94 zł. Koszt gry = 3 zł. Nasza strata na każdym zakładzie Lotto: 3 zł - 0,94 zł = 2,06. Dla opcji PLUS będzie to: średnia wygrana = 1.000.000/ 13.983.816 + 3.500 / 54.201 + 100 / 1032 + 10 / 57 = 0,41 zł. Koszt gry = 1 zł. Nasza strata na każdym zakładzie Lotto PLUS = 1 zł - 0,41 zł = 0,59. Jak interpretować te wyniki? Zagranie w Lotto przy kumulacji wynoszącej 2 mln zł jest równoważne z wyjęciem z portfela 2 zł i 6 groszy. Jeśli wybieramy opcję PLUS, z każdym zakładem przekazujemy państwu 59 gr. Dobrowolnego podatku. Jeśli czujemy dużą potrzebę zagrania, to kupmy te emocje w najtańszej ofercie, w jednym zakładzie za 3 zł, stracimy średnio tylko 2,06 zł przy kumulacji wynoszącej 2 miliony albo 1,49 zł przy kumulacji wynoszącej 10 milionów. Jeśli kupimy więcej zakładów, stracimy więcej. Tu rachunek jest już całkiem prosty. 10 zakładów Lotto przy kumulacji 2 mln to strata 10 x 2,06 zł = 20,60 zł. Za tę kwotę możemy zjeść obiad. Albo po roku, za zaoszczędzone pieniądze, nabyć, np. lodówkę. (www.permutu.pl)

Bartosz Żółtak, matematyk, informatyk, specjalista, m.in. z dziedziny szyfrowania danych, autor gry „Permutu”