Pierwszy raz zatrzymali skażenie tuż przed śluzą przy ulicy Bronikowskiego. Pozostałe wycieki zlokalizowano na Prądach i to tam strażacy neutralizowali plamy oleju na wodzie. Największa z nich miała 300 metrów kwadratowych. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja, pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrali próbki, a specjaliści z Wodociągów zastanawiają się skąd pochodził wyciek - wiadomo, że wypłynął jednym z kanałów burzowych.
- Sprawa jest wyjaśniana, specjaliści z pogotowia wodno-kanalizacyjnego MWiK mieli mapy i kamery, ale nie mogli ustalić, skąd pochodził wyciek - powiedział nam kapitan Karol Smarz, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy. - Najwięcej zgłoszeń mieliśmy z okolic śluzy Prądy i to z jednego z tamtejszych kanałów burzowych pochodziły wycieki.
Nie były to małe zanieczyszczenia, bydgoscy strażacy walczyli z plamami o wielkości 300, 200 50 i 40 metrów kwadratowych, każdorazowo zabezpieczając kanał przed spłynięciem plamy w kierunku miasta i stosując dyspergenty.
Ktoś nam stale zatruwa Kanał Bydgoski. Kto? Nie wiadomo -wideo