https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto potarguje się o halę?

Katarzyna Idczak
Zabytkowa bydgoska hala targowa została wystawiona na sprzedaż. Handlowcy będą zmuszeni zwinąć swoje interesy. Poszukiwany jest inwestor z pomysłem i gotówką na remont.

Zabytkowa bydgoska hala targowa została wystawiona na sprzedaż. Handlowcy będą zmuszeni zwinąć swoje interesy. Poszukiwany jest inwestor z pomysłem i gotówką na remont.

W hali targowej przy ul. Magdzińskiego panuje gorąca atmosfera. Na straganach kolorowa odzież, ale wszystko wskazuje na to, że przyszłość handlowców rysuje się w ciemnych kolorach. Przedwczoraj dowiedzieli się z prasy, że Bydgoska Spółdzielnia Spożywców - właściciel hali - ogłosiła przetarg na sprzedaż obiektu. Nikt tu nie kryje oburzenia, ale wszyscy wolą zachować anonimowość.

- Skoro wynajmuję boksy od 17 lat, chyba mogę oczekiwać, że BSS poinformuje mnie o swoich zamiarach? Prezes spółdzielni jest niepoważnym facetem - komentuje właściciel stoiska z obuwiem.

- Jeśli hala zostanie sprzedana, a nowy inwestor nie będzie nas tu chciał i wypowie nam dzierżawę, mnóstwo osób straci pracę. Sam będę musiał zwolnić trzech pracowników - mówi mężczyzna, który handluje tu 13 lat.

Zagrożony byłby też rynek za halą. Dzierżawcy mają pretensje do BSS, że od lat budynek niszczeje. - Nie jesteśmy przywiązani do zabytkowego obiektu, bo hala dała nam popalić. Zimą jest zimno, latem gorąco. Szklany dach przecieka i ludziom towar zalewa. Jest brudno, od lat nie było remontu, a o toalecie nie wspomnę - wymienia kobieta, która od początku prowadzi tu małe stoisko z bielizną. - Handel się załamał w momencie kryzysu. I żadne obniżki czynszu nie pomogą, bo klient nie przychodzi. Ludzie pooddawali boksy. W najlepszym momencie działały 54 stoiska, a obecnie jest 12 nieczynnych. W piwnicy też już nikt nie handluje - dopowiada jej mąż.<!** reklama>

Kazimierz Piszczek, prezes BSS, nie ukrywa, że ma dość roszczeniowej postawy dzierżawców. Nie jest też tajemnicą, że niedawny remont elewacji zabytkowego budynku hali miał podnieść jej atrakcyjność i wartość rynkową. - Przez ostatnie lata było dużo ataków ze strony najemców. Otrzymywaliśmy sporo ostrych pism, w których domagali się na przykład zainstalowania klimatyzacji czy ogrzewania. A prawda jest taka, że wpływy z czynszu ledwo starczyłyby na pokrycie kosztów. Konieczne są też inwestycje - wymiana dachu i remont wnętrza, a nie chcemy ponosić więcej nakładów - wyjaśnia Kazimierz Piszczek - Opublikowaliśmy ogłoszenie w prasie lokalnej i ogólnopolskiej. 1 września zostanie przeprowadzony przetarg. Oczywiście, chcielibyśmy, aby obiektem zainteresował się lokalny inwestor. Dlatego dodatkowo wysłaliśmy ofertę do bydgoskiego BCC, Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców i Przedsiębiorców oraz do Izby Przemysłowo-Handlowej Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Prezes podpowiada też, że skoro dotychczasowi najemcy chcą utrzymać swój biznes, mogą przecież zawiązać spółkę, zaciągnąć kredyt i kupić halę. Cena wywoławcza nieruchomości to 11 mln 490 tys. zł.

- Skąd mamy wziąć takie pieniądze? - pytają handlowcy. - W banku powiedzieli nam, że musielibyśmy mieć 30 procent własnego wkładu i zabezpieczenie kredytu. Każdy z nas musiałby zastawić dom, mieszkanie, samochody. A na takim drobnym handlu ponad 11 milionów jest nie do odzyskania.

Jeśli nie obecni najemcy, to kto może być zainteresowany kupnem hali? W przeszłości podobno chciał ją przejąć dawny browar bydgoski. Mówi się, że sentyment do obiektu mieli znani w Bydgoszczy biznesmeni - bracia Stajszczakowie. Ponad rok temu głośno było o odważnym pomyśle ówczesnego architekta miasta Roberta Łucki, który proponował, aby zamienić funkcję handlową obiektu na kawiarnię i galerię. Dziś o zainteresowanie targową perełką architektoniczną można podejrzewać cukiernika Adama Sowę, który przecież chętnie inwestuje w lokale blisko starówki.

- Ktokolwiek kupi halę i przejmie przyległy do niej plac targowy, musi liczyć się z tym, że to obiekt zapisany w rejestrze zabytków i wszelkie zmiany, jak wprowadzenie nowej funkcji, muszą być zaopiniowane przez nas - zastrzega Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - To piękny budynek, w doskonałej lokalizacji. Uważam, że warto utrzymać tam handel, tylko w bardziej eleganckim wydaniu. Może przyjęłyby się markowe butiki.

Hala to niejedyny moloch z potencjałem, którego los stoi pod znakiem zapytania. Podobno „Jedynak” też został wystawiony na sprzedaż. - Wiem, że właściciel miał gotowe projekty renowacji kamienicy, ale z nich zrezygnował i słyszałem właśnie, że szuka kupca - mówi Sławomir Marcysiak.

A czy ktoś pytał już o halę? - Było kilka telefonów. Jednak myślę, że na razie to bardziej ciekawość niż poważne oferty. Jeśli przetarg nie zostanie rozstrzygnięty, ogłosimy nowy i tak do skutku - zapowiada prezes BSS.

<!** Image 2 align=none alt="Image 175316" sub="Kupcy skarżą się, m.in., na przeciekający dach i brak remontu wewnątrz hali. BSS twierdzi, że zainwestowała w remont elewacji i więcej inwestować nie chce
Fot. Tadeusz Pawłowski">

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
W.
Co za ludzie,potrafią proponować tylko markety,albo banki!Żałosne!Akurat marketów i banków u nas dostatek..Inna sprawa,że ta hala to faktycznie straszny syf,a ci pseudo handlowcy z tych dziadowskich straganów niech sobie znajdą miejsca jak najdalej o centrum,zresztą i tak nikt normalny tam niczego nie kupuje.
c
cin1977
Wreszcie skończy się ten syf, więc nie zamieniajmy go na marketowy plastik.
w
wybe
Uśmiercono handel na ul. Długiej i w okolicy. Nie pozwólmy tego powtórzyć z ul. Dworcową !
M
M
hmm, ja uważam że najlepszym rozwiązaniem byłby jakis bank albo tego typu inwestor. Cieszę się, że z obrazu, bądź co bądź bydgoskiej starówki znikną "szmaty" i smród mięsa (piwnice hali), bo budynek mógłby byc naprawdę reprezentatywny...Tylko byle nie, jak to często w Polsce bywa "z deszczu pod rynnę"...
K
Karol
Przydał by się tam jakiś market tylko nie biedronka czy podobna sieć. Liczę na coś większego, mam nadzieję, że ta okolica dzięki tej sprzedaży zacznie istnieć dla Bydgoszczan.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski